Zadbane usta dodają pewności siebie. Wyglądają dobrze zarówno w krwistej czerwieni jak i nudziakowych odcieniach. Jak dbam o usta, aby zapomnieć o suchych skórkach i spierzchniętych wargach? Jakich kosmetyków używam? Dzisiaj poopowiadam Wam o pielęgnacji ust.

Lata temu pielęgnację ust ograniczałam do najtańszej pomadki lub wazeliny do ust. Ważniejsze były dla mnie TONY szminek i błyszczyków. A potem przyszła „dorosłość”, czyli praca, niewyspanie, niezbilansowana dieta i te wszystkie piękne szminki poszły w odstawkę. Bo na ustach widać jak na dłoni kondycję ciała. Piję za mało – mam suche usta, miernie się odżywiam – mam wypryski w okolicach warg. Wyziębiam lub przegrzewam ciało – opryszczka nadchodzi. I tak dalej, i tak dalej.

Od kilku lat jednak świadomie pielęgnuję usta. Jest to dla mnie ważny temat, chyba na równi z pielęgnacją cery. Świadomie kupuję kosmetyki do ust i równie świadomie „kręcę” kosmetyki naturalne w domu. Moją pielęgnację ust dzielę na dzienną i nocną. Usta nawilżam, złuszczam i regeneruję. Do tego przestrzegam kilku zasad, które pozwalają zminimalizować niechciane „wypadki” na ustach. Mowa oczywiście o…


Jak testować szminki i pomadki w drogerii? Oraz kilka innych grzeszków, których warto uniknąć…

Sprawa, o której często zapominamy. Nie testujemy szminek w drogeriach na ustach! To najprostsza droga do złapania wirusówki, przeziębienia czy ukochanej opryszczki. Bezpieczniej sprawdzić odcień na nadgarstku i porównać ze swatchem. Wiadomo, skóra na nadgarstku ma inny odcień i strukturę, jednak lepsze to niż usta z opryszczką, prawda? To samo tyczy się pożyczania szminek i pomadek. Siedzi na nich tyle bakterii i potencjalnie wirusów, że naprawdę nie warto fundować koleżance niechcianych wykwitów.

Przy wybieraniu pomadek najczęściej wybieram te, które poza dobrym składem, mają aplikator. Lubię słoiczki, ale wiem, że siedzi w nich tona bakterii, które przenoszę przy każdym wsadzeniu palucha do kosmetyku. I one tam zostają, szczęśliwie się namnażają… Serio, lepiej będzie używać sztyftów lub produktów z aplikatorami.

Skóra na ustach jest wyjątkowo wrażliwa na zmieniające się warunki atmosferyczne, klimatyzację, ogrzewanie i odwodnienie. Nie pomaga w ich kondycji nawyk oblizywania ust, bo „są suche”. Ulga będzie krótka, a enzymy trawienne zawarte w ślinie skutecznie wysuszą usta. Nie wspominam już o tym, że oblizywanie warg zimą to prosta droga do ataku opryszczki. Ślina stworzy zimny płaszczyk na ustach, a te zaczną pękać. Okropne.


Zerknij też tutaj: BALSAM, OLEJE, MASŁA, MLECZKA… CZYM, JAK I PO CO NAWILŻAĆ SKÓRĘ?


Nawilżanie ust to podstawa pielęgnacji. Czym nawilżać usta?

Okej, będę teraz nudna. Ile dzisiaj wypiłaś wody? Słodzona kawa z mlekiem i zimowa herbatka się nie liczą. Idę o zakład, że wypiłaś tej wody za mało. Nie będzie to dla Ciebie odkryciem, ale i tak napiszę. Najlepsza pomadka nie nawilży ust, jeśli nie będziesz jednocześnie dbać o nie od wewnątrz. Aby to zrobić wystarczy pić wodę, idealnie 2 litry dziennie i jeść zdrowo (z naciskiem na kwasy omega 3, witaminy z grupy B. witaminkę C, K i E).

Kolejnym krokiem jest nawilżanie zewnętrzne. Czyli stosowanie pomadek ochronnych. Idealnie byłoby, gdyby również szminka nawilżała usta. Ale że ideały nie istnieją, to najczęściej mamy na podorędziu „jakąś szminkę” i „jakąś pomadkę”. O tej drugiej zwykle przypominamy sobie, gdy usta zaczynają pękać czy zauważamy, że szminka wygląda tragicznie, bo „suche skórki się pojawiły”. Pojawiły się nie same, a przez zaniedbanie.

Staram się wybierać szminki i pomadki z filtrem UV. Skóra na ustach jest wrażliwa i zdecydowanie trzeba są chronić. Pomadki bazujące na olejach i masłach (wysoko w składzie, nie na końcu!) będą miały naturalny, niski filtr ochronny, zwykle na poziomie 4 do 10. Szukajcie pomadek, które w składzie mają oleje i wyciągi roślinne (np. olej z migdałów, oliwa z oliwek, masło mango, olej z awokado, masło shea, kakaowe, miód, wosk pszczeli). Cennymi składnikami pomadki będą także witaminy z grupy B, zwłaszcza D-panthenol (B5) i witamina B2 oraz witaminy A, E, F.


U mnie świetnie sprawdziły się te pomadki ochronne:

  1. Vianek, regenerująca pomadka ochronna z naturalnym, niskim filtrem ochronnym (ok. 10 zł)
  2. La-Le kosmetyki, pomadka do ust truskawkowa, niski filtr (ok. 15 zł)
  3. Neutrogena, pomadka ochronna SPF 20 (ok. 11 zł)
  4. Blistex Intensive, pomadka ochronna SPF 10 (ok. 8 zł)
  5. Cosnature, naturalny ochronny balsam do ust z nagietkiem, niski filtr naturalny (ok. 12 zł)
  6. Miodowa Mydlarnia, balsam do ust z woskiem pszczelim Nagietek & Wanilia, niski filtr naturalny (ok. 17 zł)
  7. Carmex, pomadka ochronna SPF 15 (ok. 10 zł)
  8.  Tisane, balsam do ust (ok, 9 zł)


Czym malować usta? Szminki, które nie wysuszają ust

Co się zaś tyczy szminek, błyszczyków i wszelkich kolorowych mazideł… mam problem, bo kupuję oczami. A potem często żałuję. Piękny kolor co prawda jest, ale co z tego, skoro na ustach robi się Sahara? Tak czy siak udało mi się znaleźć kilka szminek i błyszczyków, które moje usta polubiły. Oto moja lista ulubieńców:

Jeżeli mimo usilnych starań, solidnej pielęgnacji ust, ulubiona szminka wysusza wargi, zerknijcie na jej skład. Winne mogą być sztuczne aromaty, mentol czy alkohol.

Prawda jest taka, że jeśli odpowiednio zadbamy o usta, zniosą one naprawdę sporo. Nawet wysuszające, ale wyglądające oszałamiająco matowe szminki w soczystych kolorach. Istotne jest, aby po całym dniu dobrze zmyć szminkę. Nie trzyjcie ust, użyjcie olejku lub oliwy z oliwek i wymasujcie usta. Przy demakijażu ust również obowiązuje zasada czystego wacika. Wargi nie są odpowiednio oczyszczone, a co za tym gotowe na peeling lub balsam, dopóki wacik po ich przetarciu nie jest czysty. Proszę, nie zapominajcie o dokładnym demakijażu ust. Resztki szminki, pożywienia lubią gromadzić się w kącikach i załamaniach. Stąd just prosta droga do ranek czy aft.


Regularny peeling ust. Czym złuszczać usta?

Tak, skóra wokół ust potrzebuje nie tylko regularnego nawilżania, ale także złuszczania. Do peelingu możecie użyć produktów gotowych lub domowej roboty. Wybór peelingów i scrubów do ust jest ogromny, ogranicza tutaj tylko budżet i fantazja. Ja bardzo lubię peelingi w sztyfcie (np. Sylveco), bo mogę je zabrać ze sobą i łatwo aplikować. Tu jedna uwaga, przed zakupem sprawdźcie, co tam wiadomo o konsystencji peelingu. Często scruby do ust w sztyfcie są niezwykle „tępe” w nakładaniu. Najczęściej to zasługa bazy użytej przez producenta. Przykładowo peelingi z masłem kakaowym czy shea, jeśli nie są wzbogacone olejami, będą bardzo trudne do rozprowadzenia. Są cudowne w działaniu, ale taki peeling wymaga podgrzania (ogrzanie dłońmi często nie wystarczy).

Fajną opcją są też słoiczki z peelingami. Ja bardzo lubię ten od Erboriana, jednak jest to próżna słabość, bo przyznam, że ten peeling nie jest wart 89 zł. To tak naprawdę maska na usta z drobinkami ścierającymi. Jest delikatny i nadaje się do częstej aplikacji, najlepiej na noc.


Najlepsze peelingi do ust

Podrzucam Wam listę moich ulubionych, gotowych peelingów do ust w różniastych cenach.

Od lewej:

Wybierając peeling do ust, kierujcie się nie tylko ich potrzebami, ale też ich aktualną kondycją. Jeśli macie mocno przesuszone, pękające usta, peeling ich jest mocno niewskazany. Co więcej, odradzałabym wszelkie gotowe kosmetyki i postawiła na peeling z użyciem domowych składników. Czyli chociażby cukru i miodu.


Domowe peelingi do ust – sprawdzone przepisy

To chyba jeden z prostszych kosmetyków, które możecie zrobić w kilka sekund i cieszyć się efektami naprawdę długo. Miód ma działanie silnie regenerujące, nawilżające, kojący i antybakteryjne. Cukier za to ściera martwy naskórek i pomaga dostać się cennym składnikom z miodu do naskórka. Jeśli nie masz drobnoziarnistego cukru możesz go zetrzeć w moździerzu.

  • 0,5 łyżeczki cukru (drobnoziarnistego)
  • 1 łyżeczka miodu (u mnie rzepakowy, ale może też być bardziej płynny, np. lipowy)

Wymieszany peeling nakładamy na oczyszczone i osuszone usta. Delikatnie masujemy jakieś 3 do 5 minut. Nadmiar ścieramy lub zostawiamy na noc.

Jeżeli nie macie pod ręką miodu, można użyć wazeliny kosmetycznej, jogurtu naturalnego, kefiru lub oleju. Dobra będzie też oliwa z oliwek, olej kokosowy, arganowy czy macadamia. Zamiast cukru możecie użyć fusów ze zmielonej kawy lub rozdrobionych płatków owsianych. NIE używajcie soli! Sól ma działanie cudowne, ale w przypadku spierzchniętych ust z drobnymi rankami będzie piekło!


Może Cię również zainteresować: JAK RATOWAĆ MOCNO ZNISZCZONE I PRZESUSZONE WŁOSY? MÓJ PLAN RATUNKOWY


Jak często wykonywać peeling ust?

Jak często wykonywać peeling? To rzecz indywidualna. Ja zwykle wykonuję taki peeling raz w tygodniu. Wielbicielki matowych szminek zapewne zauważą, że muszą go wykonywać częściej niż amatorki pomadek odżywczych. Wszystko przez to, że szminki, zwłaszcza te wyjątkowo trwałe, wysuszają usta. Może i wyglądają zjawiskowo, ale po pierwsze, taki makijaż trzyma się lepiej na nawilżonych ustach. A po drugie, najdroższa i najpiękniejsza trwała szminka naprawdę wyglądają okropnie na spierzchniętych ustach.


Domowe maski na usta. Tanie, o zbawiennym działaniu!

Mało nawilżenia i złuszczenia po peelingu? Nałóżcie odrobinę miodu na noc na usta (nie zjedźcie od razu!) lub zróbcie sobie maseczkę na usta z… ogórka. Wystarczy położyć cały lub rozgnieciony plasterek ogórka na usta, poczekać 15 minut i gotowe. Cytryna również działa cuda, ale pamiętajcie, aby używać jej tylko wtedy, kiedy nie masz ranek na ustach. Sok z cytryny rozprowadzony na wargach szybko je odżywi, wzmocni ukrwienie, a co za tym idzie, delikatnie je powiększy. Na wargi świetnie działają mleko, kefir i jogurt naturalny. Cała trójka ma właściwości łagodzące. Są idealne na poparzone lub poranione usta.


Regenerująca i nawilżająca maseczka do ust

Maseczka jest ultraszybka i niezastąpiona zwłaszcza zimą lub po ekspozycji słonecznej. Potrzebujecie:

  • witamina A i E – najwygodniej w kroplach
  • olej z awokado / oliwa z oliwek / olej rycynowy / olej z pestek winogron

Kropelkę witaminy A oraz E wymieszajcie z kropelka dowolnego wyżej wybranego oleju. Wmasujcie w usta. Zostawiamy do wchłonięcia.


Lekka nawilżająca maseczka do ust

Tu mam coś dla tych, które nie lubią tłuściowych olejowych. Do tej maski potrzebujemy:

  • 1 łyżeczka śmietany / kefiru / mleka
  • 0,5 łyżeczki soku z cytryny
  • kropelka witaminy A i E

Mieszamy miksturę, nakładamy na 15 minut na usta i nadmiar ścieramy wacikiem. Gotowe!


To by było na tyle! Podzielcie się swoimi sposobami na piękne usta! Jakie są Wasze ulubione kosmetyki do pielęgnacji warg?