Oczyszczanie cery jest oczywistością. Czy jednak wiesz, jak dobrze dobrać produkt do mycia cery? Jakich substancji unikać, a jakich szukać? Mycie cery wydaje się niezbyt skomplikowane, jednak to błędy popełnione podczas tego etapu pielęgnacji obijają się najszybciej na cerze.


No dobra, odbijają się tak samo szybko i dotkliwie, jak niewłaściwy demakijaż, o którym pisałam w ostatnim wpisie. TUTAJ możesz poczytać, jak dobrać produkty do demakijażu i dlaczego nie powinnaś pomijać tego kroku pielęgnacji (zwykle wieczornej).

Dzisiaj chcę pogadać o drugim etapie pielęgnacji cery, tak zwanym oczyszczaniu właściwym. Jak je przeprowadzić i jakich kosmetyków użyć? O tym będzie później, na początku pozwól, że zacznę od podstaw.


Po co myjemy twarz?


Ha, oczywiste, że też w ogóle zużywam na to klawiaturę, pomyślisz. Twarz się myje, żeby była czysta. Wiadomo. To dlaczego nadal sporo kobiet oczekuje od żelu, emulsji czy pianki nawilżenia, wygładzenia zmarszczek, spektakularnego rozświetlenia i nie wiem, kurczę, może jeszcze obiadu i wspólnego oglądania serialu na Netflixie? Produkt myjący ma myć, czyli oczyszczać cerę z nadmiaru sebum i resztek makijażu (resztek, kosmetyki oczyszczające nie służą do demakijażu). Czystą cerę najszybciej poznasz przecierając twarz tonikiem bądź hydrolatem. Jeśli wacik jest czysty – masz czystą skórę. Jeżeli widzisz jakiś brud – musisz domyć twarz, zanim przejdziesz do kolejnych etapów pielęgnacji (tonizacja, serum, krem).


Jak prawidłowo myć twarz?


Przede wszystkim – dokładnie. I koniecznie dwa razy dziennie (lub częściej, jeśli czujesz potrzebę). Rano, po przebudzeniu, aby pozbyć się nagromadzonego kurzu, roztoczy i wszystkiego, co lata w powietrzu (jak masz „czysto”, to nadal masz w domu drobnoustroje, które polecam zmyć). Poranne mycie twarzy powinno odbywać się przy pomocy żelu, emulsji lub dobranej pod nas pianki. Nie, nie płynem micelarnym, on służy do demakijażu i trzeba go zmyć. Czy sama woda nie wystarczy? Ano nie wystarczy. Musisz zmyć nie tylko „to, co latało w powietrzu i osiadło na cerze”, ale też to, co nałożyłaś na noc na twarz. Część kosmetyków się wchłonęła, część nie i pozwoliła, aby brudek dokładnie oblepił twarz.

Jeśli uważasz, że nie musisz rano myć twarzy kosmetykiem dedykowanym oczyszczaniu, zrób szybki test. Przemyj twarz samą wodą, a następnie przetrzyj cerę wacikiem nasączonym tonikiem bądź hydrolatem. Czy wacik jest czysty? Wątpię. Następnego dnia umyj twarz żelem i kiedy poczujesz, że już jest okej, przetrzyj twarz nasączonym wacikiem. I jak? Zakładam, że wacik wygląda o niebo lepiej niż ten wczorajszy.

Wieczorne mycie twarzy to również konieczność. Jeśli nosisz makijaż, koniecznie rozpocznij od dokładnego demakijażu. Wskazówki, w jaki sposób i jakimi produktami wykonać poprawny demakijaż znajdziesz TUTAJ. Następnie przechodzimy do oczyszczania właściwego, czyli aplikujemy na twarz kosmetyk oczyszczający i zmywamy produkt do demakijażu, pozostałości makijażu i brudu. Potem przechodzimy do tonizacji i kolejnych kroków.

Drugie słowo klucz przy dobrym oczyszczaniu cery: delikatność! Tyczy się zaś zarówno wybranego środka myjącego (o tym za chwilę), jak i techniki. Nie przesadzaj z aplikacją produktu, w większości przypadków „jedna doza / pompka” wystarczy. Ja lubię wycisnąć produkt na dłoń, lekko spienić i nałożyć na twarz (również oczy, bo sięgam po produkty delikatne). Masuję twarz i szyję kolistymi ruchami, a następnie spłukuję chłodną wodą. Zwykle dwa razy. Skórę wycieram jednorazowymi ręczniczkami (jednorazowe, bo potem idą do prania). Próbowałam wycierania ręcznikami papierowymi, ale to nie dla mnie – szkoda mi takich ilości papieru…


Stawiaj na łagodne!


To niezwykle istotne zwłaszcza, jeśli masz cerę alergiczną, wrażliwą lub suchą. Mocne środki powierzchniowo czynne w środkach myjących nie przyniosą też nic dobrego cerom trądzikowym czy tłustym. Jak poznać silne środki myjące? W składzie uważaj na: SLS (Sodium Lauryl Sulphate) i SLES (Sodium Laureth Sulphate). Osoby mające tendencję do przesuszania cery lub z cerą ekstremalnie odwodnioną powinny też uważać na ALS (Ammonium Lauryl Sulfate), MLS (Magnesium Laureth Sulfate) i SCS (Sodium Coco Sulfate).

I tutaj ważna uwaga! Sama obecność SLS nie jest równoznaczna z tym, że żel nadaje się do kosza! Sam skład INCI nie wystarczy do oceny tego, czy produkt się u Ciebie sprawdzi. Musisz też wiedzieć, że SLS czy SLES są często łagodzone innymi składnikami. Ba! Bardzo dobry żel Cerave ma SLS, a działa cuda. Bo ma w sobie także kwas hialuronowy, ceramidy czy cholesterol. Dlatego nie skreślaj produktu od razu. Poczytaj 🙂

Jakie detergenty będą odpowiednio łagodne i jednocześnie dobrze oczyszczały cerę? W INCI szukaj: Cocamidopryl Betaine, Coco Glucoside, Decyl Glucoside, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocamphoacetate, Sodium Stearoyl Glutamate.


Czym myć twarz?


Nie wybieram kosmetyków dla danej grupy wiekowej. W ogóle w to nie wierzę. Uważam, że kosmetyki powinnyśmy dobierać do potrzeb skóry. Cera dwudziestolatki może być tak samo odwodniona jak czterdziestolatki. Nie wierzę także w działania przeciwzmarszczkowe produktów oczyszczających. To, w co wierzę, to skład produktu: ma być łagodny, a więc nie wysuszać cery, nie ściągać jej i nie uszkadzać jej silnymi detergentami i środkami złuszczającymi. W składach szukam także substancji łagodzących (alantoina, pantenol), nawilżających (mocznik, kwas hialuronowy) czy ekstraktów roślinnych. Zatem jakie produkty oczyszczające wybrać?

Produktów dostępnych w segmencie „oczyszczanie cery” mamy mnóstwo. Najpopularniejsze są żele, pianki i emulsje do oczyszczania cery (nie mylcie z demakijażem). Niektórzy do produktów oczyszczających cerę zaliczają także czarne mydło i płyny do higieny intymnej. O tych dwóch kategoriach produktów też napiszę parę słów, bo sprawa jest kontrowersyjna.


Najlepsze emulsje do mycia twarzy


Emulsje to kosmetyki składające się z dwóch faz ciekłych, które naturalnie się ze sobą nie mieszają. Aby doszło do ich połączenia niezbędny jest emulgator. Na rynku mamy dostępne emulsje typu o/w (olej w wodzie) i w/o (woda w oleju). Jeśli rozchodzi się o kosmetyki do oczyszczania cery, wygodniejsze są emulsje olej w wodzie. Dzięki temu emulsja w kontakcie z wodą rozcieńcza się w wodzie i bez problemu możesz nią umyć cerę i spłukać wodą. Rodzaj emulsji poznasz też po składzie produktu. W INCI na pierwszy miejscu będzie woda (Aqua), a na drugim olej (końcówka –Oil).

Emulsje polecam przede wszystkim osobom z wrażliwą, suchą cerą i alergikom. Emulsje są niezastąpione także do mycia opalonej (lub nawet oparzonej słońcem) skóry. Sama też lubię po nie sięgać, bo są delikatne, najczęściej bezzapachowe i z powodzeniem można nimi również myć ciało. Mogłabym zasypać Cię w tym miejscu mnóstwem emulsji, jednak tego nie zrobię. Bo mam tylko, a może aż, dwie ulubione. I to je polecam z czystym sumieniem.


Vianek, nawilżająca emulsja do mycia twarzy

To już kolejny produkt rodzimego Vianka, który na stałe zagościł w mojej łazience. Nawilżająca emulsja pachnie bardzo delikatnie i taki też ma skład. Zawiera olej z pestek winogron, glicerynę, mocznik, betainę, pantenol i olej z kiełków pszenicy.

Cena: ok. 21 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


Oillan Med+, kojąco-ochronna emulsja do mycia

Wydajna, bezzapachowa i łagodna emulsja myjąca. Najczęściej zabierany przeze mnie produkt na letnie wakacje. Robi wtedy za produkt zarówno do mycia twarzy jak i ciała. Zawiera olej z awokado, masło shea i olej arganowy. Nie zawiera parafiny, mydła, SLS/SLES, silikonów, parabenów, barwników, niklu, chromu czy aluminium. Do kupienia w aptekach.

Cena: ok. 32 zł / 200 ml, TUTAJ możesz sprawić, gdzie kupisz ten produkt najtaniej


Dobre żele do mycia twarzy


Mój ulubiony produkt do oczyszczania właściwego cery. Lubię żele, bo są mało problematyczne, wybór na rynku jest ogromny, więc jest w czym przebierać. Niestety, to również w tej kategorii produktowej niezwykle łatwo o kosmetyki z silnymi detergentami, dlatego właścicielki cer suchych i wrażliwych uczulam, aby dokładniej przyglądały się składom.

1. Pharmaceris A Physiopuric, nawilżający żel fizjologiczny do mycia twarzy, skóra alergiczna i wrażliwa | 2. Vianek, odżywczy żel do mycia twarzy | 3. EO Laboratorie Nawilżający żel do mycia twarzy dla skóry suchej i wrażliwej | 4. EO Laboratorie Oczyszczający żel do mycia twarzy dla skóry tłustej i mieszanej | 5. Scandia cosmetics, Żel do mycia twarzy Cotton | 6. Sylveco, rumiankowy żel do mycia twarzy | 7. Scandia cosmetics, Żel do mycia twarzy z aktywnym węglem

 


Pharmaceris A Physiopuric, nawilżający żel fizjologiczny do mycia twarzy, skóra alergiczna i wrażliwa

Apteczny ulubieniec wśród żeli do oczyszczania cery. Wracam do niego niezwykle często, bo solidnie oczyszcza. Jest bezzapachowy i dba o cerę. W składzie między innymi wosk z mango, alantoina i pantenol. Nie zawiera mydła, parabenów, barwników czy drażniących detergentów.

Cena: ok. 25 zł / 190 ml, TUTAJ sprawdzisz, w której aptece kupisz najtaniej


Vianek, odżywczy żel do mycia twarzy

I po raz kolejny Vianek zasługuje na brawa. Odżywczy żel sprawdzi się na cerach suchych, wrażliwych, ale także tłustych czy odwodnionych. W składzie łagodne środki myjące (Lauryl Glucoside, Cocamidopryl Betaine), gliceryna, wyciąg z miodunki, miodu, pantenol, olej z pestek moreli, olej z owoców rokitnika. Żel nie tylko dobrze czyści, ale przede wszystkim nie podrażnia i nie wysusza. Za to go cenię od lat.

Cena: ok. 20 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


EO Laboratorie Nawilżający żel do mycia twarzy dla skóry suchej i wrażliwej

Delikatny żel oczyszczający polecany cerom wrażliwym i suchym. Sprawdził się u mnie podczas wakacji, na podrażnionej skórze. W składzie olej ze słodkich migdałów, wyciąg z wrzosu pospolitego (trzecie miejsce w składzie), gliceryna, kwas hialuronowy. Substancje myjące to łagodne Cocamidopropyl betaine i Decyl glucoside.

Cena: ok. 17 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


EO Laboratorie Oczyszczający żel do twarzy dla cery tłustej i problematycznej

Oczyszczający brat powyższego żelu. Ten dla odmiany przyda się właścicielkom cer problematycznych, mieszanych i tłustych. Funkcję oczyszczającą pełnią tutaj ekstrakt z irysa i łagodne detergenty: Cocamidopropyl betaine, Decyl glucoside. Dodatkowo w składzie mamy ekstrakt z wrzosu (zmiękcza i nawilża), z mięty (odświeża, tonizuje) i olejek z bergamotki (antyseptyk). To chyba najłagodniejszy żel oczyszczający do cer tłustych, jaki miałam okazję testować. Do tego jest tani i wydajny.

Cena: ok. 17 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


Scandia cosmetics, Żel do mycia twarzy Cotton

Nie będę ukrywać, że kupiłam ten żel „oczami”. Bo kto z Was widział takie cukierkowo-różowe cudo? Żel mocno oczyszcza i kwiatowo pachnie. W składzie między innymi olej bawełniany, betaina, niacynamid, kwas hialuronowy. Substancje myjące: Sodium Coco – Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco – Glucoside. Pierwsza z nich może podrażniać bardzo wrażliwe cery, mimo że jest to detergent pochodzenia naturalnego (z oleju kokosowego).

Cena: ok. 35 zł / 250 ml, kupuję TUTAJ


Sylveco, rumiankowy żel do mycia twarzy

Porządny, naturalny czyściciel. Zawiera łagodne środki czyszczące (Lauryl Glucoside), łagodzący pantenol, glicerynę i kwas salicylowy. To czyni go idealnym żelem dla cer mieszanych, zanieczyszczonych i tłustych. Zawartość kwasu salicylowego, który świetnie radzi sobie z wypryskami jest cenna, jednak nie polecam stosować tego żelu na podrażnioną cerę. To żel o działaniu lekko złuszczającym.

Cena: ok. 22 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


Scandia cosmetics, Żel do mycia twarzy z aktywnym węglem

Coś dla wielbicielek czarnych kosmetyków. Tak, żel zawiera węgiel aktywny i ma konsystencję dość gęstej czarnej pasty. To kosmetyk mocno oczyszczający, ma pH w okolicy 5,5 – 6. U mnie bardzo dobrze się sprawdza, nie podrażnia. W składzie łagodzący aloes i wyciąg z morszczynu, kwas hialuronowy, mocznik , kwas mlekowy i niacynamid. Podobnie jak powyższy żel „Cotton” tak i ten żel może być zbyt inwazyjny dla mocno wrażliwych cer (zawiera SCS i ma nieco wyższe pH niż inne produkty oczyszczające).

Cena: ok. 35 zł / 300 ml, kupuję TUTAJ



Sprawdzone pianki do mycia twarzy


Nie lubię pianek. Nie do końca odpowiada mi konsystencja i napowietrzanie produktu. Ale oczywiście sięgam po nie od czasu do czasu, bo chcę być w miarę na bieżąco z ofertą kosmetyczną. A nuż trafię na jakąś perełkę.

1. Madara, Kwiatowa pianka oczyszczająca | 2. Cosnature, naturalna pianka oczyszczająca 3w1 | 3. EO Laboratorie, Oczyszczająca pianka do mycia twarzy dla cery tłustej i problematycznej | 4. NovaClear, Hydro, nawilżająca pianka do twarzy


Madara, Kwiatowa pianka oczyszczająca

Najlepsza pianka na rynku. Rewelacyjny, krótki skład i piękny, kwiatowy zapach. No ale swoje kosztuje. W środku znajdziemy łagodny Sodium Cocamphoacetate, ekstrakt z krwawnika róży damasceńskiej, z nagietka i rumianku. Pianka ma certyfikat ECOCERT i mój znak jakości. Bo jest naprawdę rewelacyjna.

Cena: ok. 79 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


Cosnature, naturalna pianka oczyszczająca 3w1

Dobra pianka, ale od razu zaznaczam, że żadne z niej magiczne 3w1. Jest to pianka oczyszczająca do cer mieszanych i tłustych – dla wrażliwców może być nieco za mocna. Oczyszcza mocno, ale jednocześnie nie ściąga skóry. W składzie ekstrakty ze skórki cytryny i liści melisy oraz gliceryna, betaina i kwas mlekowy.

Cena: ok. 25 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


EO Laboratorie, Oczyszczająca pianka do mycia twarzy dla cery tłustej i problematycznej

Pianka na bazie wody morskiej, niezwykle przyjemna w stosowaniu, tania i w 99,5% ze składników naturalnych. Do tego mamy znany w produktach marki ekstrakt z organicznego irysa, olejek lawendowy, pantenol, olej z pestek granatu i hydrolizat protein pszenicy.

Cena: ok. 20 zł / 150 ml, kupuję TUTAJ


NovaClear, Hydro, nawilżająca pianka do twarzy

Polska marka i fajny produkt. Z jednym minusem: okropną końcówką myjącą – w ogóle z niej nie korzystam, dla mnie to siedlisko bakterii i niepotrzebny inwazyjny peeling. Ale sama pianka jest świetna. Substancje myjące są dwie: łagodna Cocamidopropyl betaine i Ammonium Lauryl Sulfate (nieco mniej łagodny, ale nadal nie jest to mocny detergent). Do tego wysoko w składzie kwas hialuronowy, wyciąg z ryżu siewnego, alantoina i mocznik. Dobra propozycja dla cer normalnych, mieszanych i tłustych.

Cena: ok. 27 zł / 100 ml, kupicie TUTAJ


Właściwe pH cery – o co cały ten szum?

Większość dostępnych na rynku produktów oczyszczających ma pH zbliżone do pH zdrowej cery, czyli w przedziale od 4,7 do 5,6 pH. Większość, ale nie wszystkie, bo i umówmy się, często mamy problem z utrzymaniem właściwego pH. Cera może być zakwaszona (pH poniżej 4,7) lub zbyt zasadowa (powyżej 5,6 pH). Aby przywrócić cerze pH potrzebujemy najczęściej czegoś więcej niż kosmetyków. To kwestia diety, poczytajcie proszę chociażby o zakwaszeniu organizmu.

Wracając jednak do pH cery – czasem jest tak, że cera „lubi” mycie lekko zasadowymi mydłami czy kwaśnymi żelami (chociażby te przeznaczone do higieny intymnej). Są to jednak specyficzne sytuacje, pozwólcie, że napiszę o tym nieco więcej.


Czy można myć twarz mydłem?


O mamo, to dopiero jest kontrowersyjna sprawa. Mydła, nawet te naturalne, są nadal mydłami i ich pH oscyluje między 7 a czasem i 10 pH (przypominam, właściwe pH cery to około 5 pH). Są to produkty zasadowe, mocno myjące i potencjalnie drażniące. Piszę potencjalnie, bo posiadaczki cer mieszanych, zakwaszonych lub trądzikowych widzą przykładowo ogromną poprawę w kondycji cery myjąc cerę chociażby osławionym czarnym mydłem (moje obecnie stosowane ma pH 9!). Osobiście nie polecam mycia cery mydłem osobom z cerą suchą lub alergiczną. Sama używam czarnego mydła okazjonalnie, nie jako środka do codziennego oczyszczania, a raczej jako peelingu enzymatycznego. Maksymalnie dwa razy w tygodniu. Rezygnuję wtedy też z innych peelingów (mechanicznych i kwasowych).

Przez miesiąc testowałam jednak kurację oczyszczającą od Purepura (więcej o tym TUTAJ). I drugim etapem, po demakijażu. było oczyszczanie cery mydłem dedykowanym cerze. Moje mydełko do cery problematycznej miało w okolicach 7 pH i w tamtym czasie był to oczyszczający strzał w dziesiątkę. Pozbyłam się zanieczyszczeń i nie podrażniłam cerę. Nie doszło do jej przesuszenia czy podrażnienia. A to dlatego, że przy wówczas cerze mieszanej, w kierunku tłustej oraz przy zachowaniu rygoru stosowania tonizacji po oczyszczaniu, pH cery wróciło do normy.

Mydła, które polecam, jeśli chcesz dogłębnie oczyścić cerę i służą Ci produkty zasadowe (pamiętaj o tonizacji po i nie stosuj ich codziennie!):


Czy można myć twarz… płynem do higieny intymnej?


Uwaga, uwaga – można, ALE! Zanim to zrobisz, sprawdź skład i pH żelu! Kosmetyki do higieny intymnej mają często niższe, bardziej kwaśne pH od innych kosmetyków (między 3,6 do 4,5 pH). I to służy delikatnej okolicy intymnej. Zaś zdrowe pH cery waha się między 4,7 a 5,6. Jeśli pH żelu do higieny intymnej jest „kwaśne”, a Ty po oczyszczeniu cery żelem zapomnisz o tonizacji, bęc! Masz przepis na podrażnioną cerę. Albo i nie, niektóre cery dobrze reagują na taką kwaśną kurację.

Dlaczego w ogóle pojawiła się moda na mycie twarzy żelem do higieny intymnej? Bo zauważono, że Facelle (żel z Rossmanna) ma świetny skład (delikatny, bez drażniących detergenów i z substancjami łagodzącymi) i kosztuje grosze. I fajnie, fajnie. pH Facelle siedzi kiedyś między 4 a 4,5 pH (producent deklaruje 4,2 pH). Ciutkę, ale niewiele niższe od prawidłowego pH cery. Parę razy z braku żelu umyłam twarz Facelle i przyznam, że po użyciu toniku nie zauważyłam problemów z cerą. Jednak zdecydowanie nie jest to opcja dla każdego – zakwaszanie cery takim żelem to przepis na wypryski.

Sprawdziłam również pH obecnie używanego przeze mnie łagodzącego balsamu do higieny intymnej Organic Life i zapasowej pianki do higieny intymnej Soraya Plante. Oba produkty mają pH w granicach 5. Pod tym względem nadają się do mycia twarz. Składowo też: substancje łagodzące, brak drażniących detergentów (żadnych SLS/SLES), za to szereg łagodzących. Takich produktów, o ile ci służą, mają odpowiednie pH, możesz używać do mycia cery.


I to by było na tyle! Macie swoje ulubione kosmetyki oczyszczające? Dajcie mi znać!

W następnym wpisie przybliżę Wam zasady właściwej tonizacji cery. Pogadamy o tonikach i hydrolatach.