Przesuszone dłonie to nic przyjemnego. Zwłaszcza teraz o nie szczególnie łatwo… Dlatego specjalnie dla Was zebrałam moje ukochane, sprawdzone kremy do rąk. Większość z nich to kremy polskie, naturalne. Bo lubię wspierać rodzimy biznes kosmetyczny.

Głównym zadaniem kremu do rąk jest nawilżenie i regeneracja dłoni. To one wszystko macają, są często myte mocnymi środkami lub odkażane preparatami na bazie alkoholu. W takich warunkach nie jest trudno naruszyć płaszcz hydrolipidowy skóry. Efektem są przesuszone dłonie, straszące na kilometr skórki oraz łamiące, rozdwajające się paznokcie. Oczywiście część tych zmian to również wynik diety i tego, jak dbamy o ciało. Jeśli jednak mimo usilnych starań od wewnątrz, dłonie nadal są suche, pora przyjrzeć się kremowi do rąk, którego używamy. Czy na pewno składniki w nim zawarte działają na naszą korzyść?


Dobry krem do rąk – co siedzi w INCI?

Przede wszystkim nie wierz temu, co napisał producent. Pierwszą weryfikacją jego obietnic powinien być skład INCI (Ingredients). To tu czarno na białym widzisz, co siedzi w kosmetyku. Składniki wymienione na początku występują w największym stężeniu, te na końcu są w produkcie w ilościach śladowych. W dobrym kremie nawilżającym i regenerującym substancje o takich właściwościach będą siedziały wysoko w składzie, najlepiej zaraz po wodzie (a w przypadku kremów tłustych, nawet na pierwszym miejscu, przed wodą). Szukaj kremów, w których wysoko w INCI widzisz masło shea (Butyrospermum Parkii (Shea) Butter), masło kakaowe (Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter), masło babassu (Orbignya Cohune Seed Oil), mango (Mangifera Indica (Mango) Seed Butter) lub oliwkowe (Olea europaea (Olive Butter) Hydrogenated Oil). Świetnie w kremach sprawdzają się także oleje: z winogron, awokado, kiełków pszenicy, jojoba, ryżowy, z nasion rokitnika, rycynowy czy z pestek migdałów.

Dodatkowo dobrze działa gliceryna (Glycerin), której zadaniem jest chronienie naskórka przed utratą wody, witaminy A, E (regeneracja), C (rozjaśnia, lekko złuszcza) i mocznik (zmiękcza, nawilża). W kremie rewelacyjnie działają także D-panthenol (Panthenol) i alantoina (Allantoin) – łagodzą podrażnienia i przyspieszają regenerację. Algi (Algin) też są fajnym dodatkiem – zapewniają zastrzyk elastyczności i chronią przed suchymi dłońmi. W kremach regenerujących często spotyka się też lanolinę (Lanolin) lub wosk pszczeli (Cera Alba lub Cera Flava) – wygładzają, nawilżają i chronią przed utratą wilgoci. Wosk dodatkowo solidnie odżywia. Fajnie w kremach działają także ceramidy (Ceramide), to lipidy zapobiegające utracie wody i elastyczności. A jak w kremie znajdziesz keratynę (Hydrolyzed Keratin), to wiedz, że zaopiekuje się ona zawodowo dłońmi – głęboko je nawilży i zregeneruje.


Sprawdzone i tanie kremy do rąk

Poniżej podrzucam moje sprawdzone kremy do rąk, które nie kosztują majątku. Nie wymieniam tu popularnej Neutrogeny , Nivea czy Dove. Po prostu nie uważam ich za specjalnie wybitne. Z tej trójki ewentualnie sięgnęłabym po Neutrogenę, jednak to krem tępy w rozpracowaniu i tłusty. Jego główną substancją nawilżającą jest tam gliceryna (drugie miejsce w składzie). Stąd jest to produkt dobry na zimę, zatrzyma wodę w naskórku, jednak trwale specjalnie nie zregeneruje skóry.

To jakie kremy polecam? Pełne olejów, maseł i substancji wspomagających. Na poniższej liście znajdziecie kremy, które zawierają sporo z wymienionych wyżej substancji. Działają w rzeczywistości, a nie jedynie maskują problem. Oto moja lista:

1. EO Laboratorie, Regenerujący krem do rąk Brazylia | 2. Natura Siberica Professional, Rokitnikowy krem do rąk | 3. Biolaven, krem po rąk | 4. Vianek, nawilżający krem do rąk | 5. OnlyBio, naturalny krem do rąk i paznokci, regenerujący


EO Laboratorie, Regenerujący krem do rąk Brazylia

cena: ok. 7 zł / 30 ml, kupuję TUTAJ

Ulubieniec. Poręcznie opakowanie, z którego da się wycisnąć produkt niemal do zera. Cena też tu jest nie bez znaczenia. Jest tani i wydajny. Pachnie delikatnie kawą, kakaowcem i oliwką. Bazę kremu stanowi ekstrakt z nasion kawy arabica i olej z nasion kakaowca. Poza wymienionym olejem, w składzie jest więcej składników silnie nawilżających i regenerujących. Siedzi tu masło shea, oliwa z oliwek, olej palmowy czy gliceryna. Do tego mamy witaminę E, łagodzącą alantoinę, złuszczający kwas mlekowy. W kremie nie ma silikonów, parabenów, parafiny i olejów mineralnych.

Krem solidnie nawilża i regeneruje. Stosuję go cały rok – jest lekki i jednocześnie treściwy. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy.


Natura Siberica Professional, Rokitnikowy krem do rąk

cena: ok. 29 zł / 75 ml, ja kupuję TUTAJ

Najpierw zakochałam się w przepięknym opakowaniu. Następnie w zapachu, a potem w działaniu tego kremu. Krem jest leciutki, a przy tym skuteczny i niezwykle wydajny. Wystarczy naprawdę niewiele żółciutkiego kremu, żeby przywrócić odpowiednie nawilżenie dłoniom. Rokitnikowy krem do rąk sprawdza się u mnie w pielęgnacji dłoni niezależnie od pory roku. Krem przyjemnie zmiękcza skórę. Sprawdza się także jako maska na dłonie. Po prostu nakładam grubą warstwę kremu i zakładam bawełniane rękawiczki. Na pół godziny lub na całą noc. Efekt murowany. I pachnący.

W kremie znajdziemy oczywiście tytułowy rokitnik, a także olej z amarantusa (takie mega zdrowe zboże) i z nasion żurawiny.

Sprawdź, gdzie kupisz najtaniej ten krem [lista]


Biolaven, krem po rąk

cena: ok. 20 zł / 100 ml, ja kupuję TUTAJ

Bardzo go lubię. Za jakieś 20 zł dostajemy 100 ml tubę, która naprawdę starczy na długo. Pachnie dość intensywnie lawendą, co może być jego zaletą, jak i olbrzymią wadą. Nawilża i solidnie regeneruje. Świetnie działa też na paznokcie. Jest lekko tłusty, przez co może nieco przeszkadzać latem. Ja jednak używałam go podczas ubiegłorocznej wyprawy do Francji (40 stopni w cieniu…) i przyznam, że sprawdził się zawodowo. Tego typu upały to nie przelewki, woda paruje w tempie ekspresowym. Cieszę się, że miałam go ze sobą. Nocą regenerował, w dzień zapewniał dobre nawilżenie i ochronę przed utratą wody. W składzie króluje olej sezamowy, towarzyszą mu także olej z pestek winogron, masło shea, awokado i mocznik. No i Biolaven jest polską marką.

Lista sklepów online sprzedających ten krem najtaniej.


Vianek, nawilżający krem do rąk

cena: ok. 18 zł / 75 ml, kupuję TU

Kolejny polski krem do rąk, do którego regularnie wracam. Krem od Vianka tworzy lekki film na skórze. Nie jest jednak lepki i szybko się wchłania. Sprawdza się u mnie głównie zimą, wiosną i jesienią, aczkolwiek latem często robię z niego nocne maski do rąk. Przyjemnie zmiękcza dzięki 5% zawartości mocznika, nawilża i regeneruje. W składzie są między innymi: masło shea, olej z kiełków pszenicy i ekstrakt z robinii akacjowej.

Lista sklepów, w których kupisz ten krem najtaniej.


OnlyBio, naturalny krem do rąk i paznokci, regenerujący

cena: ok. 16 zł / 75 ml, można kupić TUTAJ

Bardzo lubię ten krem. Jest leciutki, ale robi robotę. Nawilża suche dłonie i błyskawicznie się wchłania. Ma delikatny, niemal niewyczuwalny zapach. Lubię go używać w cieplejsze dni, gdy skóra dłoni wymaga nawilżenia, ale niekoniecznie regeneracji. Bo o ile z błyskawicznym nawilżeniem problemów nie ma, o tyle do misji dogłębnego nawilżenia i regeneracji wysyłam inne kremy i masła. 🙂 W kremie wiedzie prym masło shea, a nieco dalej w składzie znajdziemy olej sezamowy i słonecznikowy. Krem jest wegański, nie zawiera parabenów, PEG, wazeliny, barwników, ftalanów i olejów mineralnych. OnlyBio jest polską marką, więc jeśli chcecie wesprzeć rodzimy biznes kosmetyczny, zachęcam do zakupu.

Lista sklepów, w których kupisz ten krem.


A jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?

Skomentuj przez Facebooka!