Tak, czarnuszka jest nadal w modzie. I w sumie słusznie, bo ziarna i olej z czarnuszki mają szerokie zastosowanie nie tylko w kuchni, ale także w kosmetyce. Olej z czarnuszki to moje najnowsze odkrycie, które jest smaczne i przy okazji robi dobrze mojej skórze i włosom.

Jeśli czytacie mojego bloga w miarę regularnie to wiecie, że wróciłam do naturalnego koloru włosów i podejmuję pierwszą od lat próbę zapuszczenia i ich maksymalnego odżywienia. Od kilku miesięcy na tapecie jest u mnie olejowanie włosów, twarzy i suplementacja naturalna (głównie picie pokrzywy i siemię lniane). Zasadzam się również do spróbowania domowego laminowania za pomocą żelatyny, ale o tym napiszę pewnie w osobnym poście.

Wracając jednak do tego całego tłustego olejowania. Lubię urozmaicać i testować nowe oleje, oczywiście uwzględniając ich właściwości oraz wpływ na cerę i włosy. W ten sposób trafiłam na olej z czarnuszki siewnej. Czarnuszka siewna to roślina z rodziny jaskrowatych. Wygląda przepięknie w bukietach. W zależności od odmiany ma kwiaty niebieskie, białe bądź różowe. Jednak to, co nas dzisiaj interesuje to nasiona czarnuszki, czyli takie czarne maleństwa, z których właśnie wytwarzany jest olej.

U mnie olej z czarnuszki zagościł na talerzu, włosach i ciele jakieś trzy miesiące temu. I chętnie podejmę próbę przekonania Was, że warto dać szansę czarnuszce. Możecie na tym jedynie skorzystać!

Czarnuszka: złoto Faraonów?

Podobno o niezwykłych właściwościach czarnuszki siewnej wiedziała sama Kleopatra. Roślinę ceniono także w basenie Morza Śródziemnego oraz w muzułmańskiej medycynie, gdzie uznawano, że jest ona w stanie wyleczyć wszystko, za wyjątkiem śmierci. Jeśli przyjrzymy się właściwością czarnuszki to istotnie, można odnieść wrażenie, że potrafi wiele i nie jest to jedynie myślenie życzeniowe samozwańczych „lekarzy” medycyny naturalnej. Jeśli zagłębicie się w internetach w poszukiwaniu informacji o czarnuszce, pamiętajcie, że ma też mniej seksowne nazwy: kminek egipski, kmin czarny kolendra siewna, czarnucha i kąkolnica. Tak, pod tymi wszystkimi epitetami kryje się nasza czarnuszka siewna.

Zanim jednak pobiegniecie radośnie do sklepu zielarskiego, apteki czy przewertujecie sklepy internetowe, muszę Was uprzedzić o jednej, bardzo ważnej rzeczy. Olej z czarnuszki jest… dość specyficzny w smaku. Gdybym miałam opisać, co w zapachu przypomina mi olej z czarnuszki powiedziałabym, że… suszone grzyby w towarzystwie mokrej ziemi, takiej po niezbyt czystym deszczu, o. Olej jest wyrazisty w smaku i zapachu, taki trochę korzenny, więc raczej nie ukryjecie go niepostrzeżenie w sałatce. Aczkolwiek ja ten smak polubiłam. Olej z czarnuszki nadaje się do sałatek z rukolą, orzechami, suszonymi pomidorami czy… żurawiną (no, mnie pasuje!). Właściwie jego smak spokojnie zastępuje pieprz w kuchni.

Dlaczego olej z czarnuszki działa?

Jeśli spojrzymy na to, co kryje się w tej niepozornej roślinie, wszystko staje się (w miarę) jasne. Za sukcesem oleju z czarnuszki głównie stoją (oczywiście upraszczając, bo nie jestem botanikiem) trzy substancje: tymochinon, nienasycone kwasy tłuszczowe i nigellon.

Tajemniczy tymochinon czyni właśnie z czarnuszki hit żywieniowy, zdrowotny i kosmetyczny. To składnik olejku eterycznego czarnuszki, który blokuje produkcję histaminy, ma działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwnowotworowe. Chroni wątrobę i trzustkę, obniża poziom glukozy we krwi.

Nienasycone kwasy tłuszczowe (NKT) raczej znacie i pewnie wiecie, że organizm je uwielbia. W oleju z czarnuszki stanowią one aż 85% składu. Jakie NKT siedzą w czarnuszce? Są to przede wszystkim kwas linolowy (ważne info dla cukrzyków, bo u was o zbyt niski poziom tego kwasu dość łatwo), oleinowy (prewencja miażdżycy i chorób sercowo-naczyniowych) oraz  alfa-linolenowy (utrzymanie prawidłowego poziomu cholesterolu).

Wspomniany wcześniej nigellon wspólnie z tymochinonem odpowiadają za redukcję reakcji alergicznych i egzemy. Nigellon ma także właściwości przeciwgrzybicze, antypigmentacyjne, antywirusowe.

Oczywiście to nie koniec cudowności kryjących się w czarnuszce. Znajdziemy tu również prawdziwą plejadę witaminy z grupy B, w tym biotynę, która jest bezcenna dla włosów, skóry i układu nerwowego. Do tego witamina E i beta-karoten. I już wiadomo, dlaczego za olejem z czarnuszki szaleją włosomaniaczki, prawda? To prawdziwa bomba odżywcza, również dla cery! Co tam jeszcze siedzi… Ach tak, fitoestrole, które dzielnie łączą siły z kwasem linolowym i wzmacniają warstwę lipidową skóry i zapobiegają odwodnieniu, regenerują i działają przeciwzapalnie.

Olej z czarnuszki – wpływ na zdrowie

Chyba najbardziej znanym leczniczym działaniem czarnuszki siewnej jest osłabianie reakcji alergicznych. Regularne spożywanie oleju z czarnuszki osłabia alergie wziewne oraz objawy astmy. Dzieje się tak, ponieważ czarnuszka zwiększa wydolność płuc, co przyczynia się do zmniejszenia dawek tradycyjnych medykamentów.

Czarnuszka potrafi jednak znacznie więcej i powinna być obecna na talerzach nie tylko alergików. Kminek egipski (pamiętacie? to inna nazwa dla czarnuszki) cudownie działa stosowany profilaktycznie, wzmacnia funkcje obronne organizmu. Po nasiona i olej z czarnuszki powinniśmy sięgać, jeśli podejrzewamy u siebie anemię (czarnuszka podnosi poziom hemoglobiny i erytrocytów) lub mamy nadciśnienie (obniża ciśnienie krwi i zmniejsza ryzyko zakrzepów).

Czarnuszka pomaga także w schorzeniach skórnych. Poprawia wygląd skóry i zmniejsza stany zapalne cer trądzikowych, łagodzi atopowe zapalenie skóry, zmniejsza łupież i łuszczycę. Co więcej, jeśli szukacie szybkiego ratunku i ulgi po kąpielach słonecznych, tutaj także pomoże olej z czarnuszki. Zadziała jak kompres i złagodzi poparzenia słoneczne. A gdyby skończyła się Wam ochrona słoneczna, olej z czarnuszki spokojnie wystarczy na szybką wycieczkę do drogerii. Podobno olej z czarnuszki może pochwalić się SPF na poziomie 28-50.

No dobrze, doszliśmy do dość oczywistego wniosku, że olej z czarnuszki warto włączyć do swojej diety, bo dba o nas od wewnątrz. Pozwólcie, że teraz pogadamy troszkę o tym, dlaczego absolutnie musicie spróbować oleju z czarnuszki jako kosmetyku.

Olej z czarnuszki – olejowanie włosów

O zastosowaniu oleju z czarnuszki do olejowania włosów zapewne słyszałyście dzięki włosomaniaczkom. I oczywiście mają tutaj absolutną rację. Olej z czarnuszki wzmacnia i redukuje wypadanie włosów, odżywia cebulki oraz dotlenia skórę głowy, likwiduje łupież. Olej z czarnuszki możemy nakładać od nasady aż po same końce włosów. Wręcz zachęcam Was do wykonywania masażu skóry głowy przy pomocy oleju z czarnuszki. Efekty są cudowne!

Olej z czarnuszki – OCM, maska do twarzy, punktowe serum na wypryski

Olej z kminu egipskiego to także pogromca zaskórników, pryszczy i alergii skórnych. Skutecznie oczyszcza pory i wywala wszelkie drobnoustroje goszczące nie do końca legalnie na skórze. Do tego nawilża i uelastycznia skórę oraz spłyca drobne zmarszczki. Co mnie jednak ucieszyło najbardziej, olej z czarnuszki skutecznie zmniejsza produkcję sebum. Ma również działanie wybielające, co jestem w stanie potwierdzić własnym przykładem. Olej z czarnuszki stosowany oczywiście regularnie, po kilku miesiącach usunął zmiany słoneczne z policzków.

Olej z czarnuszki na stałe gości w moim rytuale OCM. Moje proporcje do OCM wyglądają tak: 20% olej rycynowy, 50% olej z czarnuszki i 30% olej lniany. Pamiętajcie tylko, aby oleje dobierać odpowiednio do rodzaju i potrzeb waszej cery. Olej z czarnuszki jest polecany cerom mieszanym i tłustym, właśnie ze względu na właściwości oczyszczające i uspokajające cerę.


Więcej o OCM możecie przeczytać tutaj: OCM: CO TO, JAK STOSOWAĆ I CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ. MOJE PRÓBY Z OLEJOWANIEM TWARZY


Poza OCM olej z czarnuszki można stosować jako szybką pomoc na wypryski. Wystarczy do oleju dodać kilka kropel oleju herbacianego. Ja stosuję proporcje znalezione gdzieś w sieci: na 30 ml oleju z czarnuszki dodaję 5 do 6 kropel oleju z drzewa herbacianego. Stosuję na noc, punktowo na wypryski lub strefy, w których lubią pojawiać się niespodzianki.

Olej z czarnuszki to też świetny składnik masek do twarzy. Ja swój mieszam najczęściej z białą glinką. Stosuję proporcje 3:1, czyli na 3 łyżeczki oleju z czarnuszki dodaję łyżeczkę glinki. Maskę można wzbogacić płatkami owsianymi lub miodem, a co, jak szaleć, to szaleć!

Olej z czarnuszki – jaki kupić? Ile kosztuje?

Przede wszystkim kupujcie czyste oleje, nie mieszanki. Sprawdzajcie skład niezwykle dokładnie i szukajcie olejów, na których czarno na białym widnieje „100% oleju z nasion czarnuszki”, a nie jakieś inne ustrojstwa. Najlepszymi olejami z czarnuszki będą te tłoczone na zimno i nierafinowane. Olej z czarnuszki koniecznie musi być zamknięty w ciemnym szkle. To olej, który jest wrażliwy na światło, więc aby zachować maksymalne jego właściwości, należy przechowywać go w szczelnej, ciemnej buteleczce, z dala od źródeł światła, a najlepiej w lodówce.

Mówi się, że olej z czarnuszki jest wysoce niestabilnym olejem i po otwarciu można go przechowywać do trzech miesięcy (lub zgodnie z zaleceniami producenta, mój olej ma pozostać odpowiedni do 9 miesięcy po otwarciu. Jeśli chcecie delektować się nim nieco dłużej, dolejcie 1 ml witaminy E do świeżo otwartego oleju z czarnuszki. To pomoże ustabilizować olej i w ten sposób będzie zdatny do spożycia kilka miesięcy dłużej. Aha i jeszcze jedno, olej z czarnuszki swoje kosztuje. Za litr oleju możliwe, że będziecie musieli zapłacić plus minus 100 zł.

Pamiętajcie tylko, że zalecana dawka dzienna dla dorosłych to 2 do 3 łyżeczek oleju z czarnuszki  (połowa dawki dla dzieci!). Ze względu na działanie rozkurczowe olej z czarnuszki nie jest zalecany kobietom w ciąży. I tak, może być toksyczny, jeśli w ciągu dnia wypijemy jakieś 1,5 litra oleju. Zdecydowanej większości z nas RACZEJ to nie grozi, prawda?


UWAGA! ZNIŻKA na ZAKUPY!

Jeśli szukacie konkretnych rekomendacji, z czystym serduchem polecam Wam malutką firmę Olejarnia Niwki. Mają mnóstwo fajnych i przede wszystkim wysokich jakościowo olejów. Mój olej z czarnuszki sprawuje się wyśmienicie, podobnie jak z ostropestu, lniany, z wiesiołka i z ogórecznika.

Jeśli chcecie wypróbować Olejarnię Niwki, łapcie kodzik zniżkowy na pierwsze zakupy. Z hasłem rzeklam macie 5% zniżki na cały koszyk! Kod jest ważny do końca października 2019 roku.


Skomentuj przez Facebooka!