Plasterki na pryszcze stały się jednym z najpopularniejszych produktów w pielęgnacji skóry trądzikowej. Ich kompaktowa forma, niewidoczność na skórze i obietnica „wyciągania” niedoskonałości brzmią jak spełnienie marzeń. Ale… czy naprawdę działają? Kiedy warto je stosować i na jakie zmiany NIE powinno się ich naklejać?

Co to są plasterki hydrokoloidowe?

Hydrokoloidowe plastry to cienkie opatrunki, które wywodzą się z medycyny. Od lat 80. XX wieku wykorzystywane są w leczeniu ran. W pielęgnacji domowej zostały zaadaptowane jako sposób na punktowe leczenie wyprysków zapalnych – głównie tych z wysiękiem. A mówiąc po ludzku: używamy ich zarówno przy odciskach na stopach, opryszczce i na pryszcza.

Jak działają plasterki na pryszcze?

Plasterki na pryszcze składają się z dwóch warstw:

  • zewnętrznej – z folii poliuretanowej o właściwościach hydrofobowych (“odpychające wodę”, dlatego plasterek się nie zmoczy i nie nasiąka)
  • wewnętrznej – to warstwa hydrokoloidowa, chłonna, odpowiedzialna za pochłanianie wysięku – czy to z rany, czy z pryszcza. W kontakcie z wysiękiem zmienia się barwa – z przezroczystej na białą.

Warstwa hydrokoloidowa pochłania nadmiar sebum, osocza i ropy, tworząc przy tym wilgotne środowisko, które wspomaga regenerację. Dzięki temu:

  • zmiana szybciej się goi,
  • zmniejsza się stan zapalny,
  • pryszcz jest chroniony przed dotykaniem i nadkażeniem.

To działanie mechaniczne, a nie „wyciągające toksyny”, jak czasem można przeczytać.

Skład plasterków hydrokoloidowych – co w nich znajdziesz?

Skład plasterka może być bazowy, opierający się w warstwie hydrokoloidowej tylko na składnikach absorpcyjnych i żelujących (np. Sodium carboxymethylcellulose, pektyny) lub wzbogacony o składniki wspierające walkę z niedoskonałościami (np. niacynamid, kwas salicylowy, azelainowy, olejek z drzewa herbacianego) lub kojące, regenerujące, nawilżające (np. ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej i jej metabolity, kwas hialuronowy)Składniki dodatkowe (tylko w niektórych wersjach):

Jak stosować plasterki na pryszcze?

Prawidłowe stosowanie to klucz do działania. Oto, jak to zrobić krok po kroku:

  1. Oczyść i osusz skórę – nie naklejaj plastra ani na makijaż ani na pielęgnację! Każda warstwa „pod” zmniejszy przyczepność plastra
  2. Naklej plaster bezpośrednio na zmianę – najlepiej, gdy pryszcz już pękł lub sączy się.
  3. Zostaw na minimum kilka godzin (lub na całą noc).
  4. Zdejmuj ostrożnie – nie szarp, nie zdzieraj.
  5. Na plasterek można nałożyć pielęgnację i makijaż. Sam plasterek jednak zmniejsza już widoczność pryszcza (staje się bledszy). Na niektórych plastrach pielęgnacja i makijaż trzymają się lepiej na innych gorzej. Każda warstwa na plasterku stwarza jednak ryzyko szybszego odklejenia i zbierania się produktów na jego obrzeżach.

Czy plasterki można nosić pod makijaż?

Niektóre marki oferują wersje „invisible”, które teoretycznie nadają się pod podkład. Jednak realnie makijaż czy warstwy pielęgnacji na nim mogą zmniejszyć przyczepność plastra. Najlepiej stosować na noc.

A co z UV? Czy plaster chroni przed słońcem?

To częste pytanie – szczególnie latem. Zgodnie z badaniami (np. Lee et al., 2006), opatrunki hydrokoloidowe przepuszczają tylko 7,4% promieniowania UVB. Oznacza to, że plaster zapewnia częściową ochronę przeciwsłoneczną,

Pod plasterkiem ryzyko przebarwienia jest mniejsze, ale skóra wokół wciąż potrzebuje ochrony. Plasterki nie zastąpią kremu z filtrem! Dlatego polecam po naklejeniu plasterka delikatnie wklepać krem SPF. Dla pewności. No i ochrony przed UVA.

Na jakie zmiany można, a na jakie NIE należy naklejać plasterki?

Naklejaj, jeśli:

  • pryszcz ma białą główkę
  • pryszcz jest wypukły i sączy się
  • doszło do samoistnego pęknięcia
  • na wyciśniętego, wydrapanego pryszcza
  • po… ukąszeniu komara (zmniejszą swędzenie 🙂
  • masz nawyk dotykania zmian – plaster chroni przed „dłubaniem”
  • to też dobry pomysł przy świeżych przebarwieniach pozapalnych (np. po pryszczu), bo plasterek ogranicza dostawanie się promieniowania UVB do skór – dzięki temu przebarwienie PIE (różowe) nie zmieni się w PIH (brązowe)

Nie stosuj, jeśli:

  • pryszcz jest głęboki, bolesny i podskórny – plaster nie pomoże „go wyciągnąć”,
  • zmian jest bardzo dużo, masz trądzik – w pierwszej kolejności skonsultuj się z dermatologiem.
  • rana jest świeża i krwawi – hydrokoloid nie działa na krew, może przylgnąć zbyt mocno i zaburzyć proces gojenia.
  • skóra wokół jest bardzo wrażliwa lub podrażniona – może nasilić reakcję, zwiększyć podrażnienie i naruszenie bariery naskórkowej

Czy warto zaklejać plasterkiem niezmienioną skórę „na zapas”?

Nie. To jeden z najczęstszych mitów. Plasterek działa reaktywnie, czyli:

  • pochłania to, co już się wydziela,
  • pomaga zagoić zmianę, która już istnieje.

Naklejanie na skórę niedotkniętą zmianami, aby usunąć nadmiar łoju i niejako zapobiec pryszczom, pomijając tym samym normalną pielęgnację tych miejsc, to stara pieniędzy i szansa na niepotrzebne podrażnienie naskórka, naruszenie bariery naskórkowej i… powitanie pryszcza.

Nie zapobiega powstawaniu pryszczy, nie oczyszcza porów, nie „wyciąga” zmian z głębi skóry.

Nie tknij plastrów na odciski na stopy na mniejsze!

Modne w szołszalmediach oklejanie połowy lub niemal całej twarzy (także niedotkniętej zmianami) własnoręcznie pociętymi plastrami hydrokoloidowymi, przeznaczonymi do stóp lub na duże rany, nie jest dobrym pomysłem.

Takie fragmenty będą niedokładnie przylegać do naskórka, a samo cięcie ich może zostawić na warstwie hydrokoloidowej zanieczyszczania. Które potem przykleisz na skórę.


Polecane plasterki na pryszcze