Czy chleb bezglutenowy może być smaczny? Oczywiście! Przekonałam się o tym wczoraj, piekąc mój pierwszy w życiu chleb. Co prawda daleko mu do klasycznego chleba na zakwasie, ale i tak smakuje jedwabiście!

Od zawsze marzyłam o tym, żeby upiec chleb. Niestety lenistwo i obawa przed tym, że coś nie wyjdzie, bardzo długo powstrzymywały mnie przed spróbowaniem. Do tej pory udało mi się upiec chlebek bananowy (przepis tutaj). Z pieczeniem tradycyjnego chleba na zakwasie muszę jeszcze trochę poczekać, bo właśnie próbuję pomóc dietą mojej chorej tarczycy. I zgodnie z zaleceniami znanej na całym świecie dr Wentz, zabrałam się za dietę eliminacyjną. Już dawno temu odstawiłam cukier, teraz jestem na etapie odstawienia glutenu i przyznam, że już czuję się troszkę lepiej. Jednak absolutnie nie mogę pogodzić się z koniecznością eliminacji żytnego chlebka na zakwasie z osiedlowej piekarni. Moje serce krwawiło i usilnie szukałam sposobu, żeby pyszne śniadania pozostały pyszne i pachnące chlebem. No i wygląda na to, że znalazłam sposób: chleb bezglutenowy!

Robiłam go po raz pierwszy w życiu, w zwykłym piekarniku. Przegrzebałam sieć w poszukiwaniu przepisów i koniec końców, połączyłam wszystkie znalezione wskazówki. Chleb wyszedł wyśmienity! Poniżej znajdziecie przepis i garść wskazówek, które pomogły już za pierwszym razem upiec chleb, a nie zakalec 🙂

Domowy chleb bezglutenowy

piekę w keksówce o wymiarach 28 x 8 cm

  • 250 g mąki gryczanej
  • 150 g mąki ryżowej
  • 100 g mąki kukurydzianej (lub ziemniaczanej)
  • 8 g drożdży instant lub ok. 20 gram drożdży świeżych
  • ok. 600 g letniej wody (nie zimnej)
  • 1 łyżka słodu (ja użyłam miodu rzepakowego. Można również użyć stewi, wtedy proponuję pół łyżeczki lub łyżkę najzwyklejszego cukru, jeśli cukier nie jest u Ciebie na cenzurowanym)
  • 1 płaska łyżka (nie z górką!) „słonego” (u mnie drobno zmielona sól himalajska, można użyć jakiejkolwiek innej, nawet z dodatkiem suszonych pomidorów)
  • dodatki (u mnie „na oko”): pół szklanki ziaren słonecznika i pestek dyni, dwie łyżki siemienia lnianego, łyżka nasion chia, łyżka siemienia lnianego, łyżeczka nasion czarnuszki.

Można również dodać: ćwiartkę startego jabłka (przedłuża świeżość chleba), żurawinę, suszone pomidory (ale suche, nie z olejem), orzechy, generalnie bakalie i na co tam na się ochotę.

Prosty przepis na chleb bezglutenowy – krok po kroku

1. Najpierw robisz zaczyn. To pozwoli sprawdzić, czy kupione drożdże nie są przypadkiem zepsute. Z takim drożdży nic nie wyrośnie i zamiast chleba będzie miałka papka niezdatna do spożycia. Do miseczki wsyp drożdże i dolej 4 łyżki wody. Wymieszaj dokładnie, dodaj odrobinę słodu (miodu lub po prostu cukru) i płaską łyżkę przesianej przez sitko mąki gryczanej. Nakryj miseczkę ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na około 15 minut. Jeśli po tym czasie drożdże napęcznieją, będą się wręcz pienić i mikstura zwiększy objętość – możesz być spokojna, z tych drożdży będzie chleb.

2. W osobnej misce wymieszać wszystkie składniki. Przesiej przez sito mąkę gryczaną, ryżową i kukurydzianą. To konieczne, bo im lepiej napowietrzona mąka, tym pulchniejszy chleb! Dodaj sól, ziarna, których używasz i miód/stewię/cukier.

3. Dodaj przygotowany wcześniej zaczyn do miski ze składnikami. Delikatnie wymieszaj łyżką. Stopniowo dolewaj wodę i mieszaj powstającą papkę. Mąki bezglutenowe potrzebują dużo więcej wody niż ich glutenowe siostry, dlatego też możliwe, że będziesz musiała dodać więcej niż 600 ml wody. U mnie przy 0,5 litra wody ciasto był zbyt gęste, klejące. Chodzi o to, abyś mogła swobodnie wymieszać, a potem „wyklepać” dłonią ciasto na gładką masę. Ciasto będzie dość lepkie, jednak nie przejmuj się tym i nie dosypuj mąki! Ważne, aby powstała masa była jednością, nic od niej nie odpadało i nie sypało się na boki.

Tu następuje część, w której poleca się znaleźć sobie jakieś inne zajęcie, bo chleb będzie się relaksować. Ty też byś mogła. Może jakaś fajna książka lub ulubiony serial?

4. Wyrobione ciasto nakryj bawełnianą ściereczką i podobnie jak wcześniej zaczyn, odstaw w ciepłe miejsce. Tym razem na 30 minut. Ciasto powinno widocznie zwiększyć objętość.

5. W tak zwanym międzyczasie wyłóż keksówkę papierem do pieczenia. Sam papier możesz posmarować masłem lub oliwą. To jeszcze bardziej ułatwi późniejsze oddzielenie chleba od papieru. Ja tak poszalałam z oliwą, że chleb dosłownie ześlizgnął się z papieru.

6. Po 30 minutach leżakowania ciasta, przełóż je do keksówki i ponownie nakryj ściereczką. Odstaw na kolejne 30 minut w ciepłe miejsce. Wieść gminna niesie, że można sobie odpuścić drugie leżakowanie, ale ja wolałam na wszelki wypadek dać ciastu w sumie aż godzinę na wyrośnięcie.

7. Tak zrelaksowane ciasto włóż do piekarnika nagrzanego do 220 stopni C (grzanie góra – dół, bez termoobiegu). Proponuję położyć chleb na jednej z niższych półek piekarnika.

8. Chleb piecz 50 minut. Nie otwieraj przejęta piekarnika, bo drastyczne zmiany temperatury to prosta droga do zakalca. Po prostu zaufaj sobie, że raczej wszystko dobrze zrobiłaś. Wyjątkowo możesz otworzyć piekarnik, jeśli po około 40 minutach zauważysz, że góra chleba jest już spieczona (nie powinna taka być, powinna popękać i powoli się rumienić). Jeśli uważasz, że chleb jest zbyt mocno spieczony, szybciutko przykryj go folią aluminiową i piecz dalej.

9. 50 minut później otwórz piekarnik i wyjmij chleb z keksówki. Piecz go przez kolejne 10 minut już na samym papierze do pieczenia lub na kratce.

10. Otwórz piekarnik i studź chleb aż do temperatury pokojowej. Polecam studzić go przy otwartych drzwiczkach piekarnika i nie wyjmować gwałtownie z 220 do 20 stopni 🙂 GOTOWE! Właśnie upiekłaś swój pierwszy (i mam nadzieję, że nie ostatni) chleb bezglutenowy!

Chleb bezglutenowy – ważne informacje

Chleb bezglutenowy jest idealnym rozwiązaniem dla osób chorych na celiakię, nadwrażliwych na gluten lub wszystkich tych, którzy chcą spróbować czegoś innego. Chleb bezglutenowy rośnie dużo mniejszy niż glutenowy odpowiednik i również dużo szybciej schnie.

Co więcej, bezglutenowiec ma obłędnie chrupką skórę, więc jeśli masz słabe zęby, polecam od początku piec chleb przykryty folią aluminiową. Nie, to nie tak, że skórka jest twarda. Jest po prostu chrupiąca do obłędu i nie każdemu może się do spodobać. W środku chleb jest mięciutki i aromatyczny. To zasługa głownie czarnuszki, która nadaje przyjemny, ziołowo – korzenny zapach. I przy okazji jest niezwykle zdrowa!

Z szalonych pomysłów na dodatki do chleba, zastanawiam się, czy do następnego bochenka nie dorzucić… spiruliny. Będzie zielono, zdrowo i dość ciekawie zapachowo. 🙂

Akcesoria i sprzęty kuchenne przydatne przy pieczeniu chleba

  1. Łopatka drewniano-silikonowa GERLACH Natur, cena: 19,99 zł
  2. Rękawica kuchenna WESTMARK, cena: 27,99 zł / sztuka
  3. Miarka kuchenna WESTMARK z lejkiem 0.5 l, cena: 12.98 zł
  4. Bawełniana ścierka kuchenna LAMART, cena: 12,99 zł
  5. Rękawica kuchenna MELICONI Oven Mitt Zielony, cena: 46,99 zł / sztuka
  6. Deska do krojenia SMILE z drewna bambusowego, wymiary: 23 x 33 cm, cena: 24,99 zł
  7. Misa BOSCH, pojemność 5,5 l, cena: 79 zł
  8. Nóż GERLACH Do chleba 8 Natur ze stali nierdzewnej, długość ostrza: 20,3 cm, cena: 94,90 zł
  9. Forma do pieczenia LAMART, wymiary: 25,8 x 11,5 x 5,6 cm, cena: 29,99 zł
  10. Waga kuchenna EMOS EV021 Biały, cena: 71,99 zł
  11. Nóż ze stali węglowej AMBITION NOX Do chleba, długość ostrza: 20 cm, cena: 12,99 zł
  12. Forma do pieczenia LAMART LT3070, wymiary: 25 x 13 x 6.5 cm, cena: 19,99 zł

 

Skomentuj przez Facebooka!