Dlaczego skóra się przetłuszcza? Czym właściwie jest łój i czy jest potrzebny skórze? Tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu. Pokażę Wam też świetną serię produktów dedykowanych cerze z nadprodukcją łoju.


Czym jest łój skórny?


Zacznijmy od początku. Czyli od łoju.

Łój jest produkowany przez gruczoły łojowe, które mamy rozsiane niemal na całym ciele. W niektórych obszarach ciała mamy ich więcej, w innych mniej. Na twarzy zwykle są najaktywniejsze na nosie, czole i brodzie. Łój to nic innego jak mieszanina lipidów, na którą składają się w większości glicerydy (ponad 50%), woski, skwalen, cholesterol, inne węglowodory i estry cholesterolu.

Z nadprodukcją łoju mają do czynienia cery tłuste, trądzikowe i mieszane (zwykle jedynie w strefie T). Nadmierna produkcja łoju może być umiarkowanym, choć upierdliwym problemem lub przerodzić się w problemy trądzikowe. Łój stanowi bowiem wyśmienite pożywienie dla bakterii beztlenowych występujących na skórze. Nadmiar łoju prowadzi do uczty dla tych bakterii, a to doprowadza do ich przerostu. I mamy trądzik.

Niektórzy zamiennie o łoju mówią sebum, jednak ja przyjmuję definicję, według której, sebum jest mieszaniną łoju, zanieczyszczeń. Łój wspólnie z mikrobiomem skóry i potem tworzy zaś płaszcz hydrolipidowy. Dlatego pozwólcie, że u mnie o wydzielinie gruczołów łojowych będę pisać ŁÓJ. 🙂


Od czego zależy produkcja łoju?


To bardzo szerokie pytanie, ale na poziom aktywności gruczołów łojowych, mają wpływ :

  • wiek: w okresie dojrzewania, u nastolatków – wtedy aktywność gruczołów łojowych jest największa
  • płeć: mężczyźni mają statystycznie częstsze i intensywniejsze problemy z nadprodukcją sebum niż kobiet – odpowiadają za to w głównej mierze androgeny, które stymulują działanie gruczołów łojowych
  • cykl miesiączkowy – tak, również ma wpływ na to, jak zachowuje się skóra. Wzmożonego przetłuszczania się skóry, podniesionej wrażliwości, wyprysków możesz spodziewać się zwykle w drugiej połowie cyklu.
  • pora roku: gruczoły łojowe są zdecydowanie aktywniejsze latem
  • temperatury otoczenia – im cieplej, tym więcej łoju. Podwyższenie temperatury o 10 stopni owocuje zwiększeniem produkcji łoju o 10%.
  • stan zdrowia: choroby, stres, niewłaściwa dieta również mają wpływ na nadprodukcję sebum
  • niewłaściwa dieta – przykładowo niedobory cynku, NNKT w diecie to prosta droga do rozlegulowania pracy gruczołów łojowych
  • niewłaściwa pielęgnacja – nadmierne złuszczanie cery tłustej, pomijanie nawilżania, fotoprotekcji i dobrego natłuszczania to prosta droga do zaostrzenia problemu przetłuszczania. Cery dąży do równowagi sobie znanej. Więc jeśli przesadzisz z peelingiem – ona nadrobi łój z nawiązką, bo coś musi chronić skórę. I jest to łój.

Jak znormalizować produkcję łoju?


To dlatego tak ważne jest, aby regulować produkcję łoju. Regulować, czyli mądrze normalizować, ale NIE przesadnie matowić skórę. Nadmierne oczyszczanie, złuszczanie i wysuszanie skóry przyniesie efekt odwrotny. Skóra zacznie produkować jeszcze więcej łoju, żeby nadrobić straty wyrządzone niewłaściwą pielęgnacją. Bardzo istotne jest, aby normalizację produkcji łoju rozpocząć od analizy sytuacji: z czego u Ciebie wynika nadprodukcja łoju? Zerknij na poniższe czynniki zaogniające. Jeśli genezy problemu upatrujesz w chorobie – nic strasznego! Nadal właściwą pielęgnacją sporo osiągniesz i polepszysz stan cery i swoje samopoczucie.

Z doświadczenia jednak wiem, że wiele problemów z nadmierną produkcją łoju wynika z niewłaściwej pielęgnacji. I już na wstępnie zaznaczę, że zanim wprowadzisz składniki regulujące, normalizujące, musisz zadbać o trzy filary:

  1. Demakijaż i oczyszczanie cery – musi być skuteczne, ale delikatne. Nie myj codziennie twarzy żelem z kwasami – nie tędy droga. Takich produktów w początkowej fazie używaj jedynie okazjonalnie.
  2. Nawilżanie – w kosmetyczce miej przynajmniej jeden kosmetyk nawilżający. Może to być krem, może to być serum. Zadbaj o jego lekką konsystencję. Uważaj na sera i kremy mocno olejowe – będą tworzyć okluzję, a tej zdecydowanie nie potrzebujesz. Bo zapewnia Ci ją już Twój własny łój.
  3. Fotoprotekcja – może Ci się wydać to dziwne, ale nie uda Ci się na trwałe znormalizować produkcji łoju, jeśli nie zakochasz się w codziennej aplikacji SPFu. Promieniowanie UV skutecznie rozszerza pory. Z pewnością zauważasz, że latem skóra produkuje jeszcze więcej łoju – to właśnie dlatego. Jednak promieniowanie UV, zwłaszcza UVA, nie bierze urlopu po wakacjach i dociera do nas cały rok. Dlatego też bardzo, bardzo istotne jest znalezienie lekkiego kremu z wysokim filtrem (i najlepiej wysokim PPD).

Jakie składniki normalizują wydzielanie łoju?


Teraz to, co tygryski lubią najbardziej: składniki, które pomogą realnie zmniejszyć przetłuszczanie się cery! Kolejność nie jest przypadkowa. Szukaj kosmetyków, w których składzie znajdziesz:

  • niacynamid – ma działanie regulujące, normalizujące, kojące i przy okazji – skutecznie walczy z przebarwieniami, także tymi potrądzikowymi. Ale nie sięgaj od razu po 10% stężenie! Większe stężenie nie da szybszych efektów, co najwyżej wysyp i podrażnienie. Skuteczne jest już stężenie 2%, a bardzo dobre – 5%.
  • kwas azelainowy – cudowny i wszechstronny składnik o działaniu keratolitycznym, przeciwzapalnym. Podobnie jak niacynamid jest też inhibitorem tyrozynazy, więc będzie bardzo pomocny w zwalczaniu przebarwień.
  • kwasy AHA, PHA i BHA – ale w niewielkich stężeniach! Będą bardzo pomocne, bo złuszczają naskórek, regulują produkcję łoju i zwalczają istniejące już stany zapalne. Zapomnij jednak o krwawym peelingu! Szukaj kosmetyków z przewagą BHA lub PHA z niewielkim stężeniem AHA. Szczególnie pomocne będą: kwas migdałowy, glikolowy, salicylowy, laktobionowy i glukonolakton.
  • cynk – w kosmetykach ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i łagodzące, a pod postacią tlenku cynku także promieniochronne (jest tak zwanym filtrem mineralnym). Jest z sukcesem stosowany nie tylko w regulacji łojotoku, ale też leczeniu trądziku.
  • retinoidy – jeśli masz za sobą leczenie dermatologiczne trądziku, to zapewne już się z nimi spotkałaś/eś. Czy to w postaci doustnej czy maści. Retinoidy wymagają dużo gimnastyki, ale są cudownym składnikiem – także przeciwstarzeniowym. TUTAJ poczytasz o nich więcej. Uważam jednak, że jeśli nie wymagasz leczenia dermatologicznego, retinoidy dużo lepiej zostawić na później i skupić się na wcześniejszych składnikach.
  • glinki – przy problemach z nadprodukcją łoju polecam sięgać po glinkę białą lub czerwoną. Tak, glinka zielona najmocniej oczyszcza i reguluje, ale nie warto doprowadzić do nadmiernego matowienia skóry. Łagodzące i oczyszczające biała i czerwona świetnie się tutaj sprawdzą! Więcej o glinkach możesz poczytać TUTAJ!

Praktyczne wskazówki, czyli jak tego wszystkiego nie zepsuć


Regulacja łoju powinna odbywać się na kilku płaszczyznach, nie kończyć się jedynie na kosmetykach do pielęgnacji. Szczególnie polecam Ci:

  • bibułki matujące – poprawią komfort w ciągu dnia. Po prostu wyjmij bibułkę, odciśnij delikatnie sebum i wyrzuć bibułkę. Pamiętaj! Bibułki są jednorazowe!
  • puder – najlepiej bez talku, bo ten możne nadmienie matowić skórę. Polecam Ci pudry bambusowe
  • zrezygnuj ze zbyt matującego podkładu i pudru
  • peeling enzymatyczny / kwasowy/ maska glinkowa / oczyszczająca / szczoteczka soniczna – wybierz JEDNO!
  • myj co tydzień pędzle, a codziennie gąbkę do podkładu – gromadzi się tu mnóstwo bakterii i łatwo to wszystko przenieść na twarz
  • pamiętaj o regularnej wymianie pościeli (raz na tydzień), a najlepiej zadbaj też o jej jakość. Najlepsza będzie jedwabna, ale nie oszukujmy się, to kosmiczny wydatek. Szukaj zatem bawełnianych.
  • zadbaj o dietę bogatą w cynk i NNKT

Normalizacja wydzielania łoju z Bielendą Professional


Przez miniony rok miałam okazję przetestować całą serię Sebio Derm Bielendy Professional. Jako że produkty są bardzo udane, mocno polecam je przy nadmiernie przetłuszczającej się cerze. Zaraz wyjaśnię po kolei, dlaczego.

Na serię Bielenda Professional Sebio Derm składają się:

  1. Łagodny żel do mycia twarzy z kompleksem antybakteryjnym – zawiera łagodne substancje myjące, niacynamid, alantoina, olejek z drzewa herbacianego, kwas salicylowy. Dobrze się pieni, świetnie zmywa rano oraz wieczorem (jako drugi etap mycia). Nie podrażnia, nie szczypie w oczy. I super pachnie! Cena: 43,99 zł / 190 ml, kupisz TUTAJ*
  2. 5% Mikro-eksfoliujący tonik z kwasami – jeden z lepszych toników kwasowych, jakie miałam okazję testować (a testuję dużo!). Ma świetny dozownik i jest wielgachny. W składzie mamy kwas mlekowy, migdałowy, szikimowy i sól sodowa kwasu hialuronowego. Tonik ma działanie złuszczające, a dodatkowo wspiera redukcję przebarwień. Cena: 47,19 zł / 200 ml, kupisz TUTAJ*
  3. Normalizujący tonik z kompleksem antybakteryjnym – świetny tonik do codziennego stosowania o właściwościach normalizujących, antybakteryjnych i rozjaśniających. W składzie znajdziemy niacynamid, mocznik, argininę, cynk PCA, kwas migdałowy (AHA), kwas laktobionowy (PHA), olejek z drzewa herbacianego, sól sodowa kwasu mlekowego, gliceryna, GAG, kwas hialuronowy. Cena: 43,99 zł / 200 ml, kupisz TUTAJ*
  4. Nocny koncentrat eksfoliująco-korygujący – żelowe, leciutkie serum mikrozłuszczające, do stosowania co kilka dni na całą twarz, strefy problematyczne lub punktowo na wypryski. W składzie mamy kwas migdałowy 7%, kwas salicylowy 1%, kwas bursztynowy 2%, arginina, pantenol i cynk PCA. Cena: 51,99 zł / 30 ml, kupisz TUTAJ*
  5. Specjalistyczny krem normalizująco-nawilżający – REWELACJA! Lekki krem stworzony do cer tłustych, trądzikowych, z nadprodukcją łoju! Można używać codziennie, rano i wieczorem. Sprawdza się też pod SPF! W składzie znajdziemy: trehaloza, niacynamid, skwalan, olej tamanu, bakuchiol, alantoina i witamina E. Cena: 59,99 zł / 50 ml, kupisz TUTAJ*

*cena z moim kodem rzeklam20


Wpis powstał we współpracy z Bielenda Professional


Skomentuj przez Facebooka!