Maski Kallos przerobiła każda włosomaniaczka. Wiele dziewczyn sięga po nie, bo są tanie, wydajne i w większości przypadków ogólnodostępne w sieciowych drogeriach. Czy jednak wiesz, czym różnią się pomiędzy sobą poszczególne maski Kallosa? Jak dobrać idealną maskę Kallosa? I czy każdy może je stosować? No i wreszcie: co z opiniami, że maski Kallosa przyczyniają się do wypadania włosów?


Czy maski Kallos są dla każdego?

W dużej teorii – dla każdego. A to głównie dlatego, że maski Kallosa są zróżnicowane pod kątem składu i bez względu na potrzeby włosów, znajdziesz odpowiednią odżywkę w ich portfolio. Nie będą jednak zadowolone osoby wrażliwe na dwa konserwanty i alergicy (o tym przeczytasz na końcu wpisu) oraz zwyczajnie lubiące kosmetyki premium.


Ile kosztują maski Kallos?

Maski Kallos występują zazwyczaj w dwóch pojemnościach: 1000 (1 litr) i 275 ml. Niektóre z nich (np. Latte, Placenta) są dostępne w 800 ml słoiczkach (i mniejszych już klasycznie, czyli 275 ml). Koszt litrowego Kallosa waha się w zależności od sklepu między 10 a 15 zł. Małe pojemności masek to wydatek rzędu 6 do 9 złotych. Mowa oczywiście o cenach bez promocji.


Gdzie kupić maski Kallos?

Największy wybór Kallosów stacjonarnie znajdziecie w drogeriach Hebe, Natura i Jawa. Ja jednak najczęściej kupuję te maski online – głównie ze względu na ich wagę, bo nie chce mi się taszczyć litrowych słoików przez pół Warszawy (wyolbrzymiam, ale jestem wygodnicka). Maski Kallos kupuję w kilku miejscach, bo też tutaj najczęściej trafiam na fajne rabaty:

  • eKobieca.pl – duży wybór klasycznych, poniżej opisanych masek i to w większości w dwóch Kallosowych pojemnościach (litrowe i 275 ml). Znajdziecie tu chociażby Kallos Banana, Coconut, Color czy Pro-tox. A także spory asortyment innych produktów do pielęgnacji włosów marki Kallos (cała seria Pro-tox warta uwagi!).
  • notino.pl – ponad 25 masek Kallosa, w tym trudno dostępne Blueberry, Color, Pro-tox.
  • kosmetykomania.pl – częste promocje na Kallosy, duży wybór, ale niestety = niska cena często wiąże się z niedostępnością którejś z odżywek. Mimo wszystko – polecam sprawdzać, bo jest tanio. Można ustrzelić wielkie słoje Blueberry czy Coconut (mnie się ostatnio udało).
  • nocanka.pl – duży wybór Kallosów, w tym także ich szamponów i odżywek nieco mniej znanych, np. Kallos Lab 35

A jak wszystko to zawodzi i nigdzie nie mogę znaleźć danej maski Kallosa to zostaje allegro i ceneo. Z ceneo w ogóle jest fajna sprawa, ile ja ja malutkich sklepików odkryłam grzebiąc na tej stronie.


Do czego stosować maski Kallos?

Zastosowanie Kallosów jest bardzo szerokie i często zaskakujące. Oczywiście, można (i nawet trzeba) stosować je zgodnie z zaleceniem, czyli jako maski do włosów. Nakładamy je na wilgotne włosy, trzymamy najlepiej pod czepkiem między 20 a 40 minut i spłukujemy.

Ale maski Kallos sprawdzają się także jako:

  • emulgatory przy olejowaniu włosów – przy pomocy masek zawierających substancje powierzchniowo czynne i sporą dawkę emolientów możemy z łatwością zemulgować, zmyć olej z włosów. Najlepiej do tego sprawdzają się maski emolientowe. Do olejowania nie używaj masek proteinowych.
  • składnik miodowania włosów – przy miodowaniu mieszamy w proporcjach 1:1 płynny miód i emolientową (lub emolientowo-humektantową) odżywkę do włosów. Więcej o miodowaniu włosów przeczytasz TUTAJ.
  • nakładane na końcówki włosów – tutaj polecam nakładać maski emolientowe Kallosa, zwłaszcza te z dużą ilością olejów w składzie (np.: Avocado, Omega).
  • odżywki bazowe – czyli tak zwany tuning maski. Większość z masek Kallosa ma prosty skład, dlatego nadają się do lekkich przeróbek. Do biednych masek emolientowych możesz dodać oleje zgodne z porowatością włosów, humektantowe podkręcić żelem z aloesu, miodem.
  • do mycia włosów metodą OMO lub do mycia samą odżywką – teoretycznie każdy z Kallosów ma przynajmniej jedną substancję powierzchniowo czynną (Cetrimonium Chloride), ale są maski po prostu lepsze do mycia. Fajnie sprawdza się odżywki Kallos Algae, Avocado i Color. Dobrze wspominam także Blueberry, Cherry, Multivitamin i Omegę oraz Latte i Chocolate. Raczej nie polecam masek mocniej proteinowych (Milk, Keratin) – mimo, że nie są to jakieś proteinowe bomby, to jednak przy myciu włosów mi się kompletnie nie sprawdziły. 
  • krem do… golenia – jeśli nie trafiłaś ze swoim Kallosem – nie wywalaj go! Świetnie nadaje się jako podkład do golenia

Data przydatności masek Kallos

Pamiętajcie, że data przydatności masek Kallos to 12 miesięcy od otwarcia. Oczywiście czas ten ulegnie skróceniu, jeśli zanieczyścicie maskę (np. nie domykając jej i zostawiając pod prysznicem). Jeżeli używacie masek często i to w kreatywny sposób, to spokojnie wykończycie takiego Kallosa przed datą przydatności. Jeżeli jednak stosujecie Kallosy mocno okazjonalnie, rozważcie mniejsze wersje. Lepiej mieć pewność i zużyć do końca, niż wywalić, bo przestały działać lub co gorsza zaczęły uczulać.


Maski Kallos a wypadanie włosów? Methylchloroisothiazolinone i Methylisothiazolinone w maskach Kallosa

Zanim przejdziemy do analizy składu masek Kallosa, pozwólcie, że poświęcę kilka(set) słów na temat bezpieczeństwa stosowania tych produktów.

Już jakiś czas temu internet zawrzał na temat rzekomej szkodliwości masek Kallosa. Winowajcami mają być głównie dwa konserwanty: Methylchloroisothiazolinone i Methylisothiazolinone. Znajdziecie je na końcu składu (a czasem i wyżej, czyli w większych stężeniach) każdej z Kallosowych masek. I nie tylko Kallosowych. Dziewczyny na forach grzmią, że „itchy M’sy” („pieszczotliwe” określenie tych konserwantów, od angielskiego „ichy” – swędzący) przyczyniają się do wypadania włosów, swędzenia i podrażnienia skalpu.

Pod względem prawnym wszystko jest okej: regulacje dopuszczają te konserwanty (i trzeci, Benzyl Alcohol, również potencjalnie drażniący i obecny w Kallosach) w minimalnych stężeniach. I Kallos rzeczywiście stosuje się do regulacji i używa minimalnych stężeń tych wyjątkowo skutecznych konserwantów. Ale nadal, na świecie mamy alergików i osoby o wrażliwej skórze. I tak, w tym przypadku maski Kallosa mogą podrażnić skalp, a nawet doprowadzić do wypadania włosów.


Jak sprawdzić, czy Kallos mnie uczula?

Jeśli chcesz mieć milion procent pewności, że Kallos Ciebie nie uczuli, wykonaj przed zakupem wielkiej butli próbę uczuleniową za uchem. Nałóż trochę produktu, wetrzyj i poczekaj. Jeśli jesteś uczulona, szybko to poczujesz 🙂 Reakcja uczuleniowa pojawia się do 48 godzin od zastosowania produktu.

Druga sprawa – zastosowanie maski Kallos. Wypadanie włosów zaobserwowały Włosomaniaczki używające Kallosów do mycia OMO (odżywka-mycia-odżywka) lub mycia samą odżywką. To bardzo fajne metody, polecane włosom farbowanym, suchym i zniszczonym. OMO wymaga nakładania odżywki bardzo blisko skalpu. Myjąc włosy tylko odżywką z substancjami powierzchniowo czynnymi używamy odżywki jak szamponu, czyli przede wszystkim nakładamy ją na skalp. Tutaj bardzo łatwo o podrażnienie. Zwłaszcza jeśli sięga się po maskę Kallos Color, która jest bez silikonów, ale poza wymienionymi konserwantami ma też filtr UV, lubiący uczulać wrażliwców. Taka kombinacja substancji drażniących nałożonych na skórę głowy alergika, to proszenie się o problemy.

Podsumowując: przyda się zdrowy rozsądek. Jeśli nakładasz maski jedynie na długość włosa lub wykonałaś próbę uczuleniową i wszystko jest okej: śmiało stosuj Kallosy nawet na skórę głowy! Też się obawiałam, sprawdziłam każdą maskę na skórze i jest okej, włosy mi nie wypadają 🙂


Maski Kallos: która jest najlepsza? Analiza składu

Maski do włosów Kallos najłatwiej podzielić na humektantowe, proteinowe i emolientowe. I oczywiście ich mieszanki, tak zwane maski uniwersalne.

Poniżej znajdziecie listę 26 znanych mi masek Kallosa. Nie, nie są to ich wszystkie produkty: skupiłam się jedynie na kultowych „wielkich słoikach”. Uwaga! W tekście porównuję jedynie maski, których producentem jest Kallos. Nie znajdziecie tutaj masek Pettenon Cosmetici (Serie Crema Latte itp., poza jednym wyjątkiem, bo składy są 1 do 1), które często są mylone z maskami Kallosa. Nie porównuję także innych serii włosowych Kallosa (np. Lab 35), bo tekst byłby tak gruby, że nikt by przez niego nie przebrnął. Jeśli chcecie takie porównanie, dajcie mi znać!

Jeśli interesuje Cię opis konkretnej maski, wciśnij na klawiaturze ctrl + f i wyszukaj interesującą maskę.


Analiza składu masek Kallosa: legenda kolorystyczna

  • humektanty, substancje nawilżające
  • proteiny, substancje odżywiające włos
  • emolienty, substancje okluzyjne, otulające włosy: tu rozdzielam, bo wiem, że część lubi unikać (dla mnie na wyrost) silikonów. Silikony oznaczam na jasny fiolet, a oleje, alkohole tłuszczowe i substancje otulające włosy na czerwono.
  • ekstrakty i witaminy
  • filtry UV
  • substancje chelatujące, zakwaszające i regulujące pH – chelatujące, czyli takie, które wiążą się z innymi substancjami i w ten sposób chronią kosmetyki przed zanieczyszczeniem, zmiękczają wodę, wzmacniają działanie antyoksydantów, ale też konserwantów obecnych w kosmetykach. Popularne substancje chelatujące to EDTA czy Citric Acid. Więcej o substancjach chelatujących przeczytacie u trustedcosmetics. Z kolei substancje zakwaszające to takie, które obniżają pH włosów. Włosy zakwasza się między innymi dlatego, aby zamknąć łuski włosów, na dłużej zatrzymać kolor farbowanych włosów lub zmniejszyć ich puszenie. Typowe substancje zakwaszające to kwas mlekowy (Lactic Acid), ocet, sok z cytryny, malin, kawa czy piwo.
  • konserwant, stabilizatory, emulgatory – wszystko, co pozwala kosmetykowi przetrwać dłużej po otwarciu oraz wpływa na jego konsystencję i łatwość zmycia z włosów.
  • substancje zapachowe – to, co sprawia, że kosmetyk ładnie pachnie. Często są to potencjalne substancje drażniące

No dobra, skoro mamy już wyjaśnione podstawy, lecimy po przeglądzie masek Kallosa.


Maski Kallos – emolientowe

Emolienty otulają włosy. Nie sposób stworzyć dobrej maski proteinowej czy humektantowej bez olejów, silikonów czy alkoholi tłuszczowych. Ale są włosy, które poza proteinami i humektantami żądają jeszcze dodatkowej porcji wygładzenia, otulenia i ochrony przed czynnikami zewnętrznymi. Często są to włosy zniszczone, farbowane lub narażone na trudne warunki (upały, mrozy, klimatyzacja, smog, słona woda itp.). Wtedy sięgamy po maski emolientowe. W ich składzie królują oleje, alkohole tłuszczowe i silikony.


Silikony w maskach Kallos – unikać czy nie?

Skoro mowa o silikonach: proszę, nie demonizujcie ich w pielęgnacji włosów. Silikony działają podobnie jak oleje, z tym że ciut mocniej. Są typowymi emolientami: silnie otulają włos, chroniąc go przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego. Owszem, utrudniają dotarcie składników do włosa. Nie bez powodu stosuje się je na końcu pielęgnacji (jako np. serum zabezpieczające). Ja unikam jedynie silikonów w szamponach – uważam je za zbędne. Szamponem oczyszczam włosy i przygotowuję do dalszej pielęgnacji. Tu ich nie potrzebuję.


Silikon silikonowi nierówny…

Ale silikony w odżywkach i maskach do włosów? Proszę bardzo! Byle z umiarem i głową: bo większość popularnych silikonów trzeba zmywać, żeby nam się szaleńczo nie nadbudowały. Poza tym, silikon, silikonowi nierówny.

Silikony lotne wyparowują dość szybko z włosów, to fajna opcja, żeby na szybko poprawić wygląd kosmków. W składach szukajcie między innymi: Cyclohexasiloxane, Cyclomethicone, Cyclopentasiloxane i Cyclotetrasiloxane. Silikony łatwo zmywalne wodą to przykładowo Dimethicone copolyol, Hydroxypropyl polysiloxane, Lauryl methicone copolyol.

Silikony zmywalne detergentami, ale łagodnymi, to między innymi Amodimethicone, Beheonoxy Dimethicone, Dimethicone, Dimethiconol i Phenyl trimethicone.

Są i silikony ciężko zmywalne, tu musimy z nimi uważać, bo łatwo przedobrzyć i uzyskamy na włosach efekt podobny do przeproteinowania. Silikony ciężko zmywalne usuwamy przy pomocny szamponów z mocnymi detergentami (SLS, SLES). Przykłady takich silikonów? A proszę bardzo: Simethicone, Trimethicone, Trimethylsilylamodimethic, Trimethylsiloxysilicates.

Oczywiście wszystkie wymienione silikony to jedynie przykłady. Jest to dość liczna grupa, dlatego jeżeli chcesz świadomie wyeliminować dane silikony z pielęgnacji, polecam zgłębić temat i przygotować sobie rozpiskę całościową.


Czy Twoje włosy potrzebują maski emolientowej? Zerknij na szybką ściągę:

Niedobór emolientów = bardzo lekkie, „fruwające” włosy, które są jednocześnie suche, szorstkie i sianowate

Nadmiar emolientów = przylizane włosy, wyglądają nawet na tłuste i zbijają się w nieestetyczne strąki


Na polu masek emolientowych, maski Kallosa mają wiele do zaoferowania. Mam dla Was aż 13 propozycji masek emolientowych od Kallosa, każda nieco inna.

  • Algae
  • Avocado – bez silikonów
  • Banana
  • Biotin
  • Blueberry
  • Caviar
  • Cherry
  • Coconut
  • Color – bez silikonów
  • Fig
  • Mango
  • Multivitamin
  • Omega

Najlepsze maski emolientowe Kallos: Avocado, Banana, Blueberry, Coconut, Multivitamin, Omega

Najsłabsza maski emolientowe Kallos: Biotin

Maski emolientowe Kallos bez silikonów: Avocado, Color


Kallos Algae

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa silnie zakwaszająca

włosy: suche, puszące się potrzebujące ekstremalnego wygładzenia, włosy intensywnie farbowane, rozjaśniane

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Fucus Vesiculosus Extract, Laminaria Digitata Extract, Spirulina Maxima Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Ascophyllum Nodosum Extract, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

To specyficzna maska, zdecydowanie nie dla każdego. Emolientowy skład ze sporą ilością ekstraktów z alg (z morszczynu, spiruliny, listownicy, czerwonych i brunatnych alg), które są głównie źródłem witamin i silnie zakwaszają (dlatego zamiast na ekstraktowe róż są na zółto – zakwaszająco).  Nabłyszcza delikatnie i ułatwia rozczesywanie włosów. Lekko zalatuje spiruliną, nie jest to ambrozja dla nosa. U mnie czyni cuda na rozjaśnianych włosach.


Kallos Avocado

cena: 13,90 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ – niestety nigdzie nie mogę znaleźć małej wersji tej odżywki. Czy ona w ogóle istnieje?

typ: maska silnie emolientowa, lekko zakwaszająca

włosy: oklapnięte, bez objętości, ze zniszczonymi końcówkami

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium ChloridePersea Gratissima Oil, Behentrimonium Chloride, Parfum, Behenamidopropyl Dimethylamine, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium MethosulfateCetyl AlcoholStearyl Alcohol, Citric AcidHeliantus Annuus Seed OilCocos Nucifera Seed OilLinum usitatissimum Seed Oil*Lactic AcidArgania Spinosa Kernel OilMacadamia Ternifolia Seed OilOlea Europaea Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf ExtractPropylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Bardzo fajna, ekstremalnie silnie maska emolientowa bez silikonów. Jest to maska ciężka, solidnie dociąża włosy, ale też łatwo z nią przesadzić. Sprawdzi się na włosach, których brakuje wygładzenia. Bardzo, bardzo brakuje. Nie jest to maska do codziennego stosowania. Avokado to mistrz emulgowania olejów – powinna w niego zaopatrzeć się każda włosomaniaczka olejująca włosy. Zawiera substancje powierzchniowo czynne, co sprawia, że szybko i dobrze emulgują nawet najtłustsze oleje.


Kallos Banana

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa

włosy: suche, potrzebujące nawilżenia, objętości i wygładzenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Musa Sapientium Fruit Extract, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Acsorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCI, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, MethylchloroisothIazolinone, Methylisothiazolinone

Miłość zapachowa i składowa. Tu naprawdę moje włosy pokochały produkt. To maska emolientowa naładowana jeszcze witaminami! Mamy tutaj witaminę B3 (niacynamid, humektant), B5 (pantotenian wapnia, porost włosów, antystatyk, generalnie cudo fajne), B6 (chlorowodorek pirydoksyny, zapobiega elektryzowaniu się włosów), C (SAP, czyli Sodium Acsorbyl Phosphate, przeciwutleniacz) i E (Tocopheryl Acetate, kondycjonuje, naturalny konserwant). Do tego oczywiście nawilżający ekstrakt z banana. Wszystko to zamknięte emolientami pod postacią oliwy z oliwek, alkoholu tłuszczowego i dwóch silikonów.


Kallos Biotin

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: prosta maska emolientowa

włosy: potrzebujące dociążenia, wygładzenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium ChlorideAminopropyl DimethiconeIsohexadecane, Parfum, Citric Acid, BiotinPropylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Limonene, Linalool

Bez przesady z tą biotyną, w składzie jest jej na lekarstwo, a tu cała nazwa od tej tyci ilości. Ach ten marketing. Maska emolientowa, aczkolwiek niezbyt powalająca w działaniu. Jest poprawna i fajnie zmywa olej z włosów. Jako solo maski – nie polecam. Ładnie, delikatnie pachnie, ale ma sporo substancji potencjalnie drażniących. to, co z pewnością zrobi na włosach, to solidnie je oblepi, więc ukryje chwilowo suche i szorstkie włosy. Sprawdzi się też na samych końcówkach.


Kallos Blueberry

cena:

6,19 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska silnie emolientowa, z witaminami

włosy: farbowane, suche, zniszczone, potrzebujące lekkiego zakwaszenia i nawilżenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Persea Gratissima Oil, Parfum, Vaccinium Myrtillus Extract, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Niacinamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCl, Maltrodextrin Sodium Starch, Octenylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Bardzo fajna maska, której często nie sposób dorwać ani stacjonarnie, ani online. Nic dziwnego, siedzi w niej wiele dobra za niewielkie pieniądze. Skład jak widać niemal identyczny co w moim ulubionym Bananie – różnią się jedynie zastosowanym olejem i ekstraktem. Tu zamiast oliwy z oliwek mamy olej z awokado (droższy składnik) i zamiast ekstraktu z banana jest ekstrakt z borówki. Również nawilżający, ale i lekko zakwaszający. Jak dla mnie te dwie odżywki spokojnie możecie stosować zamiennie – z powodu braku jednej lub ze względu na zapachowe preferencje.


Kallos Caviar

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa

włosy: wypadające, osłabione, potrzebujące usztywnienia i wygładzenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Caviar Extract, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Bardzo specyficzna maska. Emolienty (w tym silikony) otaczają tutaj ekstrakt z kawioru, bogaty w witaminy A i D, niewielką ilość protein i kwasy omega 3. Niedobory witaminy D i A prowadzą do wypadania włosów, więc wydawać by się mogło, że maska ma wspierać nas w walce z problemem wypadających włosów. Jest też glikol propylenowy, czyli humektant. Używałam tej maski i była poprawna, włosy może faktycznie mniej leciały, bo szalałam z nią na lewo i prawo i faktycznie, ciutkę mniej tych włosów wypadało jesienią i zimą. Ale zdecydowanie znam lepsze produkty w tym temacie.


Kallos Cherry

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: zwyczajna maska emolientowa, której w sumie mogłoby nie być (gdyby nie ten zapach)

włosy: potrzebujące wygładzenia i zmiękczenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Prunus Avium Seed Oil, Parfum, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Jak chcesz coś, co pachnie jak dzieciństwo – kupuj tę maskę. Pachnie lizakami! A poza tym nie ma tu wielkich rewelacji. Jest wysoko w składzie olej z awokado i emolienty (alkohol tłuszczowy i silikony). Typowa, ale niezbyt wybitna maska emolientowa.


Kallos Coconut

cena:

od 5,99 zł / 275 ml, zerknij TUTAJ – mały kokos jest ciężko dostępny, ale idzie znaleźć sklepy, w których jest w asortymencie i w normalnej cenie.

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa, silnie otulająca włos

włosy: suche i zniszczone, potrzebujące wygładzenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cocos Nucifera Oil, Aminopropyl Dimethicone, Isohexadecane, Parfum, Citric Acid, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Zapachowo mój ulubieniec. Jeśli chodzi o działanie, też jest fajnie. To maska napakowana emolientami: pierwszych 5 pozycji występujących w INCI po wodzie to właśnie substancje otulające i oblepiające włosy (alkohol tłuszczowy, olej i silikony). Uwielbiam emulgować nią włosy po olejowaniu. Oczywiście jeśli u Was olej kokosowy kompletnie nie sprawdził się na włosach, nie zalecam próbować z tą maską, bo możecie się rozczarować.


Kallos Color

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

12,90 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: typowa maska emolientowa z filtrem UV

włosy: fajna dla włosów rozjaśnianych, dobrze chroni i wygładza

INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Linum Usitatissimum Seed Oil, Citric Acid, Benzophenone-3, Propylene Glycol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Nie porywa zapachem jak poprzedniczki, ale ma w sobie moc. Przede wszystkim jest bez silikonów, które nie każde włosy lubią. Prym tu wiedzie olej lniany, okrutny tłuścioch, ale o zbawiennym wpływie na włosy. Nie, maska nie jest ani cięższa ani bardziej treściwa niż inne Kallosy. Zawiera za to oksybenzol (Benzophenone-3), filtr chemiczny chroniący włosy przed promieniowaniem UVA i UVB. Ten filtr może podrażniać skórę i istnieją przesłanki, nadal niezbyt jasne, że może powodować zmiany hormonalne. Cóż, u mnie wszystko gra i Kallos Color jest częstym gościem w mojej pielęgnacji włosów. Zwłaszcza latem dobrze chroni włosy przed utratą koloru.


Kallos Fig

cena:

od 5,68 zł / 275 ml, zerknij TUTAJ – ciężko dorwać Kallos Fig w małym opakowaniu, ale zebrałam pod jednym linkiem sklepy, które mają małą figę.

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa lekko zakwaszająca

włosy: farbowane, suche, matowe

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aminopropyl Dimethicone, Isohexadecane, Parfum, Ficus Carica Fruit Extract, Citric Acid, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

W sieci piszą, że maska szału nie robi… A u mnie na farbowanych na blond kłaczkach robi fajną robotę! Nie dość, że świetnie pachnie, to jeszcze daje solidny zastrzyk emolientów (głównie silikony, ale moje włosy je akurat lubią w takiej dawce) i nawilżenia oraz lekkiego zakwaszenia (ekstrakt z fig). Wrażliwców może uczulać.


Kallos Mango

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa

włosy: matowe, sztywne, potrzebujące zmiękczenia i wygładzenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aminopropyl Dimethicone, Isohexadecane, Parfum, Magnifera Indica Seed Oil, Citric Acid, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Aż mi szkoda, że moja ukochana wersja zapachowa w kosmetykach, w przypadku Kallosa jest po prostu przeciętna. To zwyczajna maska emolientowa z olejem z mango (dość daleko w składzie) i silikonami. Dobrze zmiękcza włosy. Fajnie pachnie, ale cudów się po niej nie spodziewajcie. Są lepsze maski emolientowe Kallosa.


Kallos Multivitamin

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

12,90 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa z witaminami

włosy: łamliwe, suche, matowe i zniszczone, także farbowane, włosy potrzebujące zakwaszenia

Skład INCI: Aqua, Cetrimonium Chloride, Persea Gratissima Oil, Parfum, Citrus Sinensis Extract, Panax Ginseng Root Extract, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Niacynamide, Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine HCL, Maltodextrin Sodium Starch, Ceterylsuccinate Silica, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiasolinone, Methylisothiasolinone

Jak nie lubicie zapachu Banana czy Borówki, to tutaj mam dla Was epicką wersję o mniej intensywnym zapachu. Multiwitamina ma identyczny zestaw witamin co Banan i Cherry, czyli mamy tu B3, B5, B6, C i E. A do tego olej z awokado i dwa kondycjonujące ekstrakty: z żeń-szenia i skórki pomarańczy. Bardzo dobra maska emolientowa z witaminami. Lekko zakwasza, dzięki ekstraktom z żeń-szenia i skórki pomarańczy.


Kallos Omega

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

12,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska emolientowa lekko nawilżająca

włosy: zniszczone, suche, sianowate, potrzebujące wygładzenia, natłuszczenia i zmiękczenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Parfum, Borago Officinalis Seed Oil, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Bardzo fajna maska emolientowa! Mamy tu nie tylko alkohol tłuszczowy, ale także olej macadamia, z nasion ogórecznika i dwa silikony. To ciężka dawna emolientów, daje ekstremalne wygładzenie.


Maski Kallos – proteinowe

Maski proteinowe nie są dla każdego. W ich składzie znajdziecie proteiny, czyli budulec włosów. Proteiny mają za zadanie wypełniać uszkodzenia w kosmkach (nietrwale oczywiście, cudów nie ma) i je odżywiać (tak, dosłownie karmić). Nadają też zdrowej objętości.


Czy Twoje włosy potrzebują maski proteinowej? Zerknij na szybką ściągę:

Niedobór protein = włosy matowe, bez życia, oklapnięte.

Nadmiar protein w pielęgnacji włosów = nadmierne puszenie, wręcz skrzypienie włosów. Kosmki mocno się plączą.


Kallos nie ma zbyt bogatej oferty masek czysto proteinowych. Jak dla mnie na miano proteinowej zasługują dwie: Keratin i Milk, no ale wrzuciłam też maskę lekko proteinową, usztywniającą z dobrym ekstraktem, czyli Chocolate. Maski zawierające minimalną ilość protein na szarym końcu składu przesunęłam do masek uniwersalnych. Bo wrzucanie ich tutaj uznałabym za spore nadużycie.


Kallos Chocolate

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska lekko proteinowa

włosy: potrzebujące usztywnienia, zbyt lekkie, suche i puszące się

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysobutebne, Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Panthenol, Theobroma Cacao Extract, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Dziwna maska, niby proteinowa, ale dość ostro w kierunku maski uniwersalnej. Owszem, ma dwa rodzaje protein, ale daleko w składzie, jest ich dość mało. Za to mamy tutaj także nawilżający pantenol, glikol i aż pięć emolientów (w tym silikony). Ta maska to jedna z ulubienic wielu dziewczyn. Mnie nie pasuje głównie przez zapach, wolę inne Kallosy. Ale doceniam Chocolate za działanie. Jest lekko proteinowa, a ekstrakt z nasion kakaowca wzmacnia jej działanie nawilżające, usztywniające i wygładzające.


Kallos Keratin

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska proteinowa, zakwaszająca

włosy: matowe, oklapnięte, farbowane, potrzebujące zakwaszenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium ChlorideCitric Acid, Propylene GlycolHydrolized Milk Protein, Hydrolized KeratinCyclopentasilioxane, DimenthiconolParfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Jedna z moich ulubionych masek proteinowych Kallosa. Mamy tutaj zarówno hydrolizowane proteiny mleka jak i keratyny. Wszystko to w otoczeniu emolientów pod postacią silikonów i alkoholu tłuszczowego. Po użyciu tej maski mam na włosach prawdziwą taflę. Kosmki są wygładzone, ubytki uzupełnione. Uwaga jednak! Mamy tutaj w składzie wysoko Citric Acid, który zakwasza włosy. To dobrze, o ile Twoje włosy nie są przekwaszone. Przekwaszone kosmki są sianowate, nie układają się, są matowe, również w dotyku, a rozczesanie ich za pomocą grzebienia graniczy z cudem.


Kallos Milk

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

10,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska proteinowa, zakwaszająca

włosy: farbowane, suche, matowe, potrzebujące silnego nawilżenia i zakwaszenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium ChlorideCitric Acid, Propylene Glycol, Hydrolyzed Milk ProteinCyclopentasiloxane, DimethiconolParfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Bardzo dobra maska proteinowa. Wygładza włosy i widocznie je nabłyszcza. Nieinwazyjnie pachnie. Przyda się włosom farbowanym i przetłuszczającym się. Wysoko w składzie zakwaszający kwas cytrynowy.


Maski Kallos – humektantowe

Humektanty to nawilżacze włosów. Najpopularniejsze substancje nawilżające występujące w maskach Kallosa to aloes, miód oraz glikol propylenowy i DHM. Niestety oferta masek czysto humektantowych Kallosa jest uboga. Całe trzy produkty… Jeżeli wasze włosy potrzebują nawilżenia, polecam tuningować te maski. Dodajcie do nich żel aloesowy, miód, glicerynę, glutki siemienia lnianego, kozieradki, pantenol, allantoinę czy mocznik. Albo wrzućcie te maski do miodowania włosów.

Humektantowe maski Kallosa:

  • Aloe
  • Honey
  • Placenta

Czy Twoje włosy potrzebują maski humektantowej? Zerknij na szybką ściągę:

Niedobór humektantów =matowe, przylizane (ale nie tłuste, po prostu pozbawione życia) włosy

Nadmiar humektantów = filcowanie włosów, nienaturalny puch


Kallos Aloe

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ

12,90 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska humektantowa

włosy: potrzebujące nawilżenia, matowe

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium ChlorideAloe Barbadensis Leaf Juice, Parfum, Citric AcidCyclopentasiloxaneDimethiconolPropylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Przyjemna maska humektantowa. Solidny nawilżacz, idealna dla włosów suchych, zmęczonych farbowaniem i przeproteizowanych. Można dowolnie zwiększać jej moc dodając swój ulubiony olej lub jeszcze więcej żelu aloesowego czy miodu. Super sprawa.


Kallos Honey

cena:

5,86 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ– ciężko dorwać mały „Miodek”, zebrałam pod tym linkiem sklepy, w których go znajdziecie!

12,90 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska humektantowa

włosy: potrzebujące nawilżenia i usztywnienia, puszące się

Skład INCI: Aqua, Propylene Glycol, Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Mel, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, EDTA, Ascorbic Acid, Parfum, Cl 19140, Benzyl Salicylate.

Zdecydowanie słabsza od wersji Aloe. Niby sporo humektantów, ale przyznam, że u mnie działa rewelacyjnie dopiero po dolaniu większej porcji miodu. W skrócie: używam jej do miodowania. Dodaję tę maskę, miód i ciutkę oleju ze słodkich migdałów. Honey zawiera dwie substancje zakwaszające: EDTA i kwas askorbinowy (witamina C). To dobra wiadomość dla właścicielek włosów farbowanych, matowych i zniszczonych. Takim kosmkom przyda się lekkie zakwaszenie (jest ono nadal niewielkie). EDTA usuwa także osad, przyda się, jeśli masz twardą wodę.

Uwaga dla wrażliwców: ta maska zawiera potencjalne alergeny. Benzyl Salicylate, pełni on funkcję zapachową, konserwuje produkt i może uczulić. Podobnie rzecz ma się z EDTA i Dimethicone. Wykonaj próbę uczuleniową za uchem, zanim nałożysz tę maskę na skalp i włosy.


Poczytaj także o tym, jak miodować włosy. Zobacz efekty i spróbuj!


Kallos Placenta

cena:

Ta wersja Placenty jest dość rzadkim okazem, podsyłam Wam więc link do sklepów, w których uda się ją kupić: zarówno małą, jak i większą wersję.

5,29 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ 

13,99 zł / 800 ml, kupuję TUTAJ

typ: humektantowa

włosy: potrzebujące lekkiego nawilżenia i natłuszczenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipalmytoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Parfum, Cyclopentasiloxane, Limonene, Dimethiconol, Benzyl Alcohol, Linalool, Amyl Cinnamal, Propylene Glycol, Citric Acid, Triticum Vulgare Sprout Extract, Bambusa Vulgaris Sap Extract, Methylchloroisothiasolinone, Methylisothiasolinone

Placenta niezbyt wiele robi. Ekstrakty na końcu składu, reszta w porządku, ale jedyne, co mi zrobiła to pozwoliła fajne rozczesać włosy. Można stosować na suche włosy, w niewielkiej ilości lub po prostu zużyć do emulgowania włosów po olejowaniu. Jedna ze słabszych masek Kallosa. Niestety. Do tego może uczulać: Amyl Cinnamal ładnie imituje zapach jaśminu, ale może podrażnić. UWAGA! Nie mylcie tej maski z Serical Crema Midollo & Placenta. To maska, której producentem nie jest Kallos, a Pettenon cosmetici. I ta maska ma lepszy skład (lepszy).


Maski Kallos – uniwersalne, PEH (proteiny-emolienty-humektanty) i EH (emolienty-humektanty)

Większość z poniższych masek ma różnorodne składy, troszkę pomieszanie z poplątaniem, ale czasem to ma sens (hello, Pro-tox!). Zaklasyfikowałam tutaj maski PEH, czyli zawierające w składzie zarówno proteiny, emolienty jak i humektanty. Pojawi się też maska wyjątkowo, niestety ekstremalnie ciężko dostępna – Frutta.


Kallos Argan 

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ 

11,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska uniwersalna

włosy: farbowane, potrzebujące wygładzenia i uzupełnienia drobnych ubytków, zwłaszcza na końcach

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogebated Polysorbutene, Parfum, Panthenol,
Argania Spinosa Kernel Oil, Dimethicone, Hydrolized Milk Protein, Cyclopentasiloxane, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

W składzie znajdziemy mnóstwo emolientów, ale także nawilżające humektanty: pantenol i glikol oraz odżywiające hydrolizowane proteiny mleka. Jak to bywa z maskami, które są uniwersalne: nie są one lekarstwem na konkretną włosową bolączkę. Argan z pewnością otuli włosy i ochroni je przed czynnikami zewnętrznymi, lekko odżywi i nawilży. Dedykowana słusznie włosom farbowanym, ale sprawdzi się też na włosach zwyczajnie zniszczonych (także działaniem słońca).


Kallos Latte

cena:

6,50 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ 

15,94 zł / 800 ml, kupuję TUTAJ – trudniej ją dostać, ale nie jest to niemożliwe 🙂

typ: uniwersalna

włosy: niezbyt wymagające, potrzebującego lekkiego nawilżenia i otulenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Parfum, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolyzed Milk Protein, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Szału nie robi, ale ładnie, słodko pachnie. Może przydać się włosom potrzebującym niewielkiej ilości protein i solidnego wygładzenia emolientami. UWAGA! Nie mylcie tej maski z maską mleczną Serical Crema Latte od Pettenon cosmetici. Tu producentem nie jest Kallos i maski PC są tematem na osobny post. Ale tak, Serical Crema Latte jest maską lepszą. 🙂


Kallo Jasmine

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ 

11,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska uniwersalna

włosy: puszące się, potrzebujące dociążenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysorbutene, Parfum, Panthenol, Dimethicone, Hydrolized Milk Protein, Cyclopentasiloxane, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Było mi bardzo przykro po zakupie tej maski. Jedyne, co tu grało to zapach. Proteiny mleka są na samym końcu, mam wrażenie, że tylko „żeby były”. Dla dla kompletnie niewyczuwalna w efekcie maska. Ma typowy skład maski uniwersalnej: sporo emolientów, trochę humektantów i ciupkę protein. Są silikony. Dobra maska do podkręcenia składu. Albo do golenia nóg.


Kallos Protox

cena:

8,99 zł / 500 ml, kupuję TUTAJ 

12,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska uniwersalna, bogata

włosy: suche, zniszczone, farbowane, matowe, oklapnięte

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Cocos Nucifera Oil, Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Panthenol, Hydrolized Keratin, Soluble Collagen, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Wyglądem i dostępnymi pojemnościami nieco się różni, ale to nadal maska Kallosa. W dodatku jedna z moich ulubionych, bo w składzie siedzi mnóstwo dobra. To maska wielozadaniowa, wypełniająca ubytki we włosach, nawilżająca i nabłyszczająca. Taka wiele w jednym, ale dla odmiany – tu to ma sens. Mamy w składzie dwa oleje (kokosowy i oliwę z oliwek), nawilżający kolagen, kwas hialuronowy i pantenol, a na dokładkę trochę hydrolizowanej keratyny. Majstersztyk, warto spróbować.


Kallos Silk

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ 

11,90 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska uniwersalna z niewielką ilością protein

włosy: nie sprawiające większych problemów, potrzebujące lekkiego nawilżenia i wygładzenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Olea Europaea Oil, Citric Acid, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Propylene Glycol, Parfum, Sericin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Dość uniwersalna maska, spokojnie do częstego stosowania, a nawet mycia odżywkowego. Mamy tu zarówno proteiny (serycyna – ale bardzo jej niewiele), emolienty (między innymi oliwę z oliwek) jak i nawilżający glikol. No fajnie, biedniej niż w Pro-toxie, a nazwę „Silk” uważam za solidne nadużycie. Sugeruje dużą zawartość protein, co oczywiście nie jest prawdą.


Kallos Vanilla

cena:

5,99 zł / 275 ml, kupuję TUTAJ 

11,99 zł / 1000 ml, kupuję TUTAJ

typ: maska uniwersalna, lekko proteinowa

włosy: napuszone, potrzebujące dociążenia, wygładzenia i lekkiego nawilżenia

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium ChloridePropylene GlycolHydrogenated Polyisobutene, ParfumCyclopentasiloxaneDimethiconolPanthenol, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Citric AcidHydrolyzed Milk Protein, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Łagodnie proteinowa, silnie perłowa, wygładzająca i ułatwiająca rozczesywanie włosów. Słodko pachnie, działa dobrze na włosach normalnych, nie potrzebujących zbyt wiele od życia.


Kallos Frutta

bardzo trudno dostępna maska, do tego myląca wizualnie. Obie pojemności mają identyczny skład, ale zupełnie inny wygląd. I teraz UWAGA! Producentem Serical Crema Agliacidi Delicato Frutta (tej na dole) nie jest Kallos! To produkt Pettenon cosmetici, kompletnie innej firmy. Tu wyjątkowo Wam je porównam, bo… mają identyczne składy.

cena:

mała wersja Kallosa 275 ml jest obecnie niemal niedostępna na rynku. Jej cena zwykle też jest kompletnie nieopłacalna (ponad 15 zł).

duży słoik od Pettenon cosmetici znajdziecie od 14,99 zł / 1000 ml, polecam śledzić allegro TUTAJ

typ: maska silnie zakwaszająca

włosy: potrzebujące solidnego zakwaszenia, zwłaszcza: intensywnie farbowane lub po myciu mocnymi szamponami oczyszczającymi

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium MethosulfateCyclopentasiloxanePropylene GlycolDimethiconol, Benzyl Alcohol, Limonene, Linalool, Hexyl CinnamalCitric Acid, CitralLactic Acid, Methylchloroisothiazolinone, CI 14700, Glycerin, PCA, Geraniol, MethylisothiazolinoneGlycolic Acid, Malic Acid, Eugenol, Citronellol, Amyl Cinnamal, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Butylphenyl MethylpropionalPyruvic AcidTartaric Acid, Cinnamyl Alcohol, Benzyl CinnamateEvemia Furfuracea Extract, Evemia Prunastri Extract, Cinnamaldehyde, Hydroxycitronellal, Isoeugenol, Famesol.

Ciężko dostępna, ale to chyba najlepsza maska silnie zakwaszająca, jaką miałam okazję testować. Aż 6 substancji zakwaszających 0 kwasów, do tego emolienty i humektanty. Dobra maska dla włosów potrzebujących zakwaszania, zwłaszcza tych po intensywnych zabiegach fryzjerskich (dekoloryzacja, farbowanie itp.), ALE nie dla wrażliwców. Zawiera mnóstwo potencjalnych alergenów. Głównie w substancjach zapachowych, których jest tu istne zatrzęsienie (16!) i w filtrze UV (Benzyl Salicylate). Polecam zrobić próbę uczuleniową nawet, jeśli jesteś dość pancerna jeśli chodzi o negatywny wpływ kosmetyków na skórę. Dwa widoczne na końcu składu ekstrakty są fajne, również zakwaszają i stanowią dla odmiany naturalne imitacje zapachu. To ekstrakt z mchu drzewnego i mąkli tarniowej.

Bardzo bym chciała, aby ta maska na nowo zawitała na szerszą skalę do sklepów…