Faceci to mają łatwo… Przyznajcie, ile razy tak pomyślałyście przy próbie znalezienia upominku dla mężczyzny? Nam przecież zawsze można kupić ulubione perfumy, kosmetyki, książkę czy biżuterię. Owszem, po ciuchutku liczymy na iskierkę kreatywności i prezent, który wywoła u nas większy efekt WOW niż książka, którą dorzucimy do kupki „przeczytam na emeryturze, bo to mój ulubiony autor”. Tymczasem same często idziemy na łatwiznę. Próby kupienia idealnego prezentu dla faceta kończą się… przekombinowanymi i nie do końca idealnymi prezentami lub standardową paczką krzyczącą „nie znam Cię, oto skarpety”. Ale przecież wcale tak być nie musi! 

Nie uważam się za prezentowego eksperta. Zdarzyło mi się raz nie do końca trafić z podarunkiem. Było to na początku naszego związku i przyznam, że to nauczyło mnie kilku podstawowych zasad, którymi kieruję się przy wyborze prezentu dla małżonka i innych, bliskich mi facetów w rodzinie czy wśród znajomych.

Dobry prezent to taki, który pokazuje, że zna się osobę obdarowaną. Banał, co? Przy okazji panującej przedświątecznej gorączki zauważam jednak, że coś, co powinno być dla nas oczywistością przy wyborze prezentów, zostaje często zapomniane. I pod choinką lądują kolejne gacie czy sprzęt z Aliexpressu. Nie, ciepły sweter, zabawne skarpety lub książka z przesłaniem głębokim jak z Warszawy do Pcimia Dolnego, nie znajdują się na szczycie męskiej listy do Mikołaja…

Poniższe przemyślenia są dużymi  uogólnieniami. Wiadomo, że tak jak są Panie lubiące majsterkować (to ja!), tak i są faceci lubiący i świetnie znający się na pielęgnacji. Kluczem jest poznać człowieka! Potraktuj ten tekst jako inspirację, nie prawdę objawioną.


Facet lubi praktycznie…


ale nie oznacza to skarpetek czy szalika! Taki prezent zalatuje desperacją i szukaniem prezentu pięć minut przed pierwszą gwiazdką. Słabe to. Owszem, skarpetki czy puchata bluza dobra rzecz, zwłaszcza, jak za oknem widzisz -20 stopni, ale zaręczam, że tego typu prezent z pewnością jedynie przypomni mu podarunki, które otrzymywał od rodziców czy dziadków jako małe dziecko.

Kolejna kategoria przydanych podarunków, czyli „przydatne w domu, ale nie pod choinką”… Ciebie raczej nie ucieszy komplet garnków (bo gotujesz i ostatnio mówiłaś, że trzeba wam kupić nową patelnię), jego z kolei nie ucieszy skrzynka z narzędziami (bo ostatnio zepsuła się szafa, a on nie miał narzędzi). Nie o taki wymiar praktyczności chodzi w prezentach. Nikt nie chce dostać po twarzy prezentem krzyczącym: „weź się za robotę, sprzęt już masz”.

Praktyczne w wymiarze świątecznym oznacza przedmioty, które pomagają w czynnościach sprawiających obdarowywanemu przyjemność. Ty lubisz głośno słuchać muzyki, a on chciałby w tym czasie w spokoju poczytać / pograć na konsoli – kup mu słuchawki bezprzewodowe. On ćwiczy boks i widziałaś, że jego rękawice są już na wykończeniu: kup nowe rękawice. Ostatnio mówił, że nie ma już gdzie trzymać książek, lubi czytać w drodze do pracy – kup mu czytnik e-booków.


Facet nie chce zestawów kosmetycznych!


Zestawy kosmetyczne „pierwszej potrzeby” to naprawdę kiepski pomysł na prezent. Wiecie, te, których tony zalegają w supermarketach i mało kto po nie sięga. Tanie, znane i nawet lubiane na co dzień. Jednak żel i antyperspirant to naprawdę nie jest prezentowe marzenie mężczyzny. Jak właściwie miałby odebrać tego typu prezent? 🙂 Nie skreślaj jednak podarunków kosmetycznych z listy świątecznych zakupów. Święta wszelkiego typu to czas spełniania marzeń, również tych kosmetycznych, często ekskluzywnych. Jeśli jemu spodobały się kiedyś perfumy, ale zrezygnował z ich zakupu „bo drogo” – to jest TEN moment, aby je jemu podarować.

Proste? To idźmy dalej, bo im dalej, tym trudniej 🙂


Facet lubi gry, ale…


…te, które trafiają w jego gusta lub chociaż w platformę, na której preferuje grać! Dlatego też zanim zapragniesz spełnić jego najskrytsze marzenia o FIFA 17 czy Rocket League sprawdź, na czym on właściwie gra. Konsola (jaka? która generacja?) czy może PC lub laptop? Jeśli to ostatnie: czy gra, którą chcesz mu kupić nie wymaga mocniejszego sprzętu? Nic tak nie dołuje, jak prezent, którego nawet nie możesz użyć. To tak, jakby On kupił Ci superdrogą i supermodną paletkę do makijażu z kompletnie nietwarzowymi dla Ciebie kolorami! Strata kasy i niepotrzebny kwas murowane.


Facet lubi gadżety, ale…


…te faktycznie przydatne lub nawiązujące do jego zainteresowań! Kupowanie kamiennych kostek do whiskey, kiedy on pije akurat ten trunek bez lodu, zabawek-łamigłówek, bo kiedyś powiedział, że lubi rozwiązywać sudoku na kiblu czy piłeczek-cyckowych odstresowaczy, kiedy on wspomniał, że okład z twoich piersi go odstresowuje – oto przepisy na gadżety, które są dalekie od jego idealnego prezentu. Przy gadżetach musisz też pamiętać, że liczy się nie tylko obszar zainteresowań twojego lubego, ale także to, jak gadżet jest wykonany i czy jest oryginalny (uwaga na podróby gadżetów z gier, komiksów itp.!). Często za porządne gadżety idzie srogo zapłacić.


Facet lubi sprzęt elektroniczny, ale…


…dobry, nie pierwszy z brzegu i najtańszy! To tak, jakbyś dostała najtańsze cienie do powiek, mimo że gustujesz raczej w tych średnio czy wysokopółkowych. Podobnie on mówiąc, że rozgląda się za nową klawiaturą, telefonem czy golarką ma mniej lub bardziej sprecyzowany obraz tego, co chciałby kupić. Tutaj musisz delikatnie wybadać sprawę, krążyć wokół tematu, zagadywać, a nawet ułatwić sobie zadanie i poprosić jego kumpli o wybadanie preferencji ukochanego. Sama takie podchody czasem prowadzę miesiącami, ale zaręczam, że warto uśpić jego czujność, a potem zobaczyć, że trafiłaś z modelem czy parametrami sprzętowymi w dziesiątkę.


Safe zone, czyli lipy nie będzie


Znasz swojego faceta. Wiesz, że czyta kryminały Pana X, ogląda serial Y, lubi perfumy Z. Wykorzystaj tę wiedzę komponując świąteczną paczuchę. Jest jeszcze jeden podarunek, na widok którego każdy mężczyzna szeroko się uśmiechnie. Ty. Na co dzień zabiegana, zapracowana. On z pewnością doceni twój uśmiech. 🙂

Tym samym życzę Wam wiele radości w nadchodzące święta. Mnóstwo czasu spędzonego z najbliższymi, pyszności, słodkości i oczywiście uśmiechu. 🙂

Skomentuj przez Facebooka!